2012-11-22, 11:44
|
#3002
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 8 346
|
Dot.: Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część
Cytat:
Napisane przez halwaya
ja przy apetycie jaki ma moja mała nie nadążam z produkcją mleka.. gdybym miała cyckiem karmić to chyba 24h na dobę musiałabym przy cycku trzymać - ona potrafi wisieć pół godziny i jeszcze być głodna i tak co 1,5h.. no niestety mleko modyfikowane poszło w ruch.. i odciągam, by chociaż w ciągu dnia miała moje mleko..
co do samego karmienia cyckiem to raz się uda, raz nie - smoczki z butelki ją rozleniwiły i nie łapie cycka ładnie - a ja niestety nie mam cierpliwości by za każdym razem się męczyć i ją męczyć.. zwłaszcza jak już zaczyna płakać
|
No powiem Ci kochana, że niestety ale tak to wygląda na początku. Przynajmniej ja tak miałam. Przez pierwsze ok 3 tygodnie leżałam prawie całą dobę z Młodym przy cycku. Z krótkimi przerwami na siku i prysznic. Dopóki się nie unormowała laktacja. Przyzwyczaiłam się i jakoś mi to nie przeszkadzało Dlatego już kiedyś Wam pisałam że te bajki położnych o karmieniu co 3 godz, po 30 minut to kompletna fikcja, przynajmniej na początku
|
|
|