|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 470
|
Dot.: Banalne rzeczy których wasi faceci nie ogarniają. :)
Cytat:
Napisane przez _ema_
No wiesz, ja na przykład, jak sama zauważyłaś pranie segreguję, nie mam zwyczaju prać jedwabiu z wełnianymi skarpetkami, czy szmatek z kuchni, zabrudzonych w tłuszczu z białymi koszulami tylko dlatego, że mają taki sam kolor. Ale widzę, że są osoby które tak robią i uważają to za niepotrzebne - ciekawych rzeczy się można na forum dowiedzieć 
W każdym razie nie sądzę, żeby każdy facet na świecie był zobowiązany do rozpoznawania tkanin czy znajomości temperatury w jakich je prać, i dalej twierdzę, że porównywanie wykształcenia z umiejętnością wykonania niektórych prac domowych jest z pupy wyciągnięte i naciągane  Skoro to takie oczywiste, to kobieta z wyższym wykształceniem ma obowiązek umieć wymienić olej, pasek klinowy, zmienić koło, wymienić akumulator i inne podstawowe czynności przy samochodzie, tak? Bo dla mężczyzn (z reguły) są to zadania absurdalnie proste, jak dla nas ugotowanie zupy. Ale to jest kolejny fajny pogląd kobiet - ja jestem ta słaba i mi trzeba pomagać bo przecież nie będę męskich prac wykonywać, ale facet nie może czegoś nie umieć - on na pewno udaje bo jest leniwy!
Wbijcie sobie do głowy - nie ma umiejętności nabywanych automatycznie w momencie zdobycie danego poziomu wykształcenia i tyle. Facet może być profesorem i jesli nigdy prania nie robił to go nie zrobi, choćby się wypękł.
ps. i nie twoerdzę, że facet nie powinien się tego uczyć, trzeba gnać go do roboty, owszem. Po prostu śmieszy mnie teoria, że istnieją rzeczy, które się umie i już, bo przecież informatyk na pewno obierze kartofle, zrobi pranie, przewinie dzieciaka - bo jest informatykiem! ;]
|
Nie nie nie zupełnie nie o to chodzi chodzi o to, że jeśli ktoś zdobywa wyższe wykształcenie i jest człowiekiem inteligentnym, to jest się w stanie nauczyć różnych rzeczy jak np. wstawianie prania. Chodzi o takie tłumaczenie, że Misio nie umie wstawić prania, bo pralka jest trudna niczym prom kosmiczny i on za chiny ludowe, chociaż studiuje instrukcje od roku, nie potrafi się nauczyć 
I jeśli kobieta z wyższym wykształceniem będzie chciała, to się nauczy "wymienić olej, pasek klinowy, zmienić koło, wymienić akumulator i inne podstawowe czynności przy samochodzie" (chociaż umówmy się, że o ile zmiana koła jest czymś co każdy kierowca powinien potrafić wg mnie zrobić, czy też sprawdzenie poziomu oleju i inne podstawowe pierdoły, o tyle wymiana oleju to nie jest takie hop siup i zauważ, że 99% społeczeństwa robi to u mechanika, a ciuchów do pralni nie nosi ). Więc to mało trafiony przykład, ale chodzi tutaj głównie o chęć do nauki. Jestem pewna, że każdy z tych TŻtów tutaj jakby chciał, to by się nauczył to pranie wstawiać. Ale im się po prostu nie chce.
Cytat:
Napisane przez JanePanzram
Do rzeczy. Jest w tym zachęcaniu faceta do roboty haczyk: takich czynności warto chcieć od faceta od samego początku.
Bo potem to mu wlaza w krew.
|
Ot co tylko wiesz chodzi o to, że ok, niech ktoś rozpuszcza faceta, ale niech też umie się do tego przyznać, a nie, że Misiu jest cudny, kochany, pracowity ale przecież tak ciężkiej czynności jak pranie nie będziemy od niego wymagać, bo mu się mózg przegrzeje. I to zarzekanie się, że to absolutnie nie jest z powodu lenistwa
|