ja tez bilansów nie robie , jestem zwykłą księgową a nie głowną, choc myślę, żeby zrobic sobie jakies szkolenie. Od zawsze pracowałam na pełnej księgowości i tam sie robiło bilanse i nawet mogłam podpatrzec, ale od ponad roku pracuje w firmie która ma tylko książke przychodów i rozchodów i czuje ,ze sie cofam, sporo juz rzeczy pozapominałam z pełnej ksiegowosci

I najgorsze jest to, że miesiąc w miesiąc robię to samo. Najpierw inwentaryzacja (robimy co miesiąc

) potem ja ją wyceniam, w miedzyczasie robie listy plac i zusy, ksieguje faktury, do ktorych wczesniej zrobiłam pz. I tak dopiero po 20,25 dniem miesiąca jestem troszke wolniejsza.
Ale najgorsza jest atmosfera w pracy, długo bym musiałao tym pisac.
tak myśle, że moge miec blokade, albo nawet moj maz, bo on chyba to wszystko barzdziej przezywa.
mysle ,też że może byc spowodowane pracą, stresem, przecież mam podwyższona prolaktynę, co prawda miesci sie w normie ale jest zbyt blisko gornej granicy.
Z badań robiłam tylko prolaktyne i estradiol. Poza tym na monitoringu cyklu był ładny rosnący pęchcerzyk, który podczas owu pękł, test PCT wykazał ,że plemniczki sa w jak największym porządku i w moim sluzie nie ma przeciwciał, które mogłyby je zabijac.
Moj gin idzie teraz na 2 tygodnie na urlop, kazał się starac, jak dostanę @ to mam przyjsc w 3,4 dc, pewnie bedziemy robic jakies kolejnehormonki, może TSH?? Sama nie wiem, zobaczymy.