2012-11-25, 22:13
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 61
|
przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć?
niby nic bardzo poważnego, są gorsze problemy, ale chcę wiedzieć jakie macie zdanie w tym temacie.
otóż.. o 20 zadzowniłam do chłopaka, bo mam ważną sprawe. nie odebrał, ale napisał mi smsa że zaraz oddzwoni.. no więc ok, rozumiem.
ale gdy od tego czasu mija 3 godziny, a on nadal się nie odzywa to czy mam prawo się o to wkurzyć? jest godzina 23 a ja nie wiem nawet co się z nim dzieje... nie dzowniłam do niego na początku, bo nie mógł rozmawiać, skoro powiedział, że zaraz oddzwoni, ale gdy mineły 2 godziny, odkąd powiedział że zaraz oddzwoni, a on nadal sie nie odzywal, zadzwonilam do niego, ale tez nie odebral i od tej pory cisza... nie lubię takich sytuacji, czuje się wtedy jakby ktoś mnie niepowaznie traktował..
nie pisałabym tego wszystkiego, ale ta sytuacja dzieje się juz kolejny raz..kiedy twierdzil ze oddzwoni a tego nie robił, a ja nawet się teraz martwie. wczesniej takie sytuacje tez mialy miejsce, to pozniej sie okazywalo ze nie mial powaznego powodu dla ktoego nie dzwonił.. rozmawialam z nim na ten temat, tlumaczylam, to niby wszystk ok bylo..wlasnie bylo, bo jednak nie jest. ja nigdy czegos takiego bym nie zrobila. ja bym odrazu powiedziala ze oddzwonie o ktores tam godzinie, lub napisala smsa.. dla mnie zaraz to nie są 3 godziny! i nawet wiecej, bo do tej pory cisza z jego strony..
co sądzicie? moze przesadzam?
Edytowane przez vougue
Czas edycji: 2012-11-25 o 22:22
|
|
|