| 
				
				
				Dot.: Prosze o ocene sytuacjii
				
			 
 
			
			przeanalizowalam wszytstko i stwierdzilam ze do mnie nikt nie porzychodzi...oprocz nich i kumpla oraz mojego chlopaka.Facetow wykluczam.Bo po co im kosmetyki?teraz sobie przypomnialam ze jak mi zginal podklad i puder (w  tamtym roku)myslalam ze mi zginelo a byla u mnie gdzies w tym czasie kolezanki siostra.moja mama tez tak twierdzi ze to ktoras z nich...dodam ze mama ma swoje kosmetyki nie uzywa moich."Wczoraj nie wytrzymalam i jak spotkalam kolezanke powiedzialam "niech ta osoba sie przyzna ktora mi to ukradla, a jak nie wie co ma zrobic z rekami niech sobie  wsadzi palce do dupy"Przepraszam ze wyrazenie.  Wtedy mnie ponioslo bo znowu mi cos zginelo. ....doszlam do wniosku ze nikogo juz do siebie nie zapraszam do domu. skonczyly sie herbatki, ciastka i plotki. One same mnie nie zaprosza do siebie, bo ich matka jest taka ze nie che gosci..boja sie swojej matki.I do tego maja strasznie biednie w domu...Gdyby to bylo jeden raz... jak mi cos zgnelo to pal licho a to juz 4 raz.straty na ponad 100 zl.
 |