Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wampir czy co? O naszych mężach
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-26, 14:41   #6
Takase
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 13
Dot.: Wampir czy co? O naszych mężach

Wczoraj napisałam post wyjaśniający parę spraw, a po wysyłaniu dostałam powiadomienie systemowe, że mój post ukaże się po akceptacji moderatora Czekałam i czekałam, nie doczekałam się. Zaryzykuję i napiszę w skrócie jeszcze raz - może się pojawi.

A więc tak - wiadomo, że siła namiętności, powiązana z chemią mózgu trwa ledwie parę lat i po latach kilkunastu poziom szaleństwa zmysłów jest trochę inny. Nie zmienia to jednak faktu, że tak jak pisałam naprawdę się kochamy, jesteśmy jak odnalezione platońskie połówki. Oprócz miłości łączy nas głęboka przyjaźń i prawdziwe kumpelstwo.
Problemu upatrywałabym raczej w tym o czym pisze Magnolia

Cytat:
Napisane przez magnolia79 Pokaż wiadomość

24 godziny na dobę? więc rozumiem, że chyba jeszcze razem pracujecie, tak?
Może po prostu za dużo, za często przebywacie ze sobą...
Mamy wolne zawody, które pozwalają na pracę w domu. Tak więc 24/dobę jest rzeczywistością. W ciągu tych lat sama byłam na jednym tygodniowym wyjeździe do sanatorium, na takim samym był mój TŻ, i raz pojechał sam za granicę na 10 dni. Poza tym wszystkie wyjazdy wspólne
Ja należę do osób które potrzebują trochę samotności raz na jakiś czas. Chciałabym się trochę stęsknić, pobyć ze sobą. A mąż po paru godzinach spędzonych na spotkaniu z klientem wraca stęskniony...
Jest człowiekiem bardzo ciepłym, życzliwym wszystkim i całemu światu wrażliwym. Ale również absorbującym niebywale, o wszystko się mnie pyta, muszę mu prawie na każdym kroku asystować, akceptować jego prace (bardzo liczy się z moim zdaniem). Jak mu tłumaczę, że potrzebuję czasem pobyć sama, dla higieny psychiki i związku, zaczyna się zamartwiać, że może już go nie kocham, że mi przeszkadza. I ponieważ znamy się jak łyse konie wiem, że nie jest to manipulacja, tylko jego głęboka potrzeba (jest numerologiczną dwójką, a ja siódemką).
Uwielbiamy być razem, gdy jesteśmy bez siebie w jakimś pięknym miejscu odczuwamy połowę przyjemności, bo nie ma przy nas drugiej połówki która też by się tym zachwyciła i podzieliła naszą radość...

Spróbuję wysłać, jak się nie uda zgłaszam do Złosia apisałam post wyjaśniający parę rzeczy, Nie wiem o co kaman, ale przy wys
Takase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując