[Ilta]

Mam specyficzny problem. Otóż dostała mi się w rodzinnym losowaniu osoba, która na co mnie stać, to już ma a co chce, na to mnie nie stać.
Ale to nie wszystko.
W dodatku każdy pomysł na prezent jest zabity argumentem braku czasu-matka dzieciom, praca, budowa domu i jeszcze obecne mieszkanie na głowie. Rozkład dnia: bladym świtem dzieci do szkoły, ona do pracy, potem na budowę, dzieci odebrać, mieszkanie ogarnąć, obiad na jutro zrobić, dzieci ogarnąć, upaść i zasnąć.

Więc idąc tym tokiem:

a)książka - nie ma czasu czytać,
b)kosmetyki - używa tak drogich, że nie mam co z moim 50zł budżetem startować, poza tym wiadomo - ciężko trafić w gust,
c)perfumy - patrz wyżej,
d)biżuteria - dawałam w tym roku na urodziny, chciałabym się nie powtarzać,zresztą na niewiele mnie stać,
e)ciuchy - ubiera się w Zarach, Orsey`ach i innych. Co ja jej mogę...szalik? Chustkę? Poza tym mam takie szczęście, że co jej kupie z ciuchów to widzę, że nie nosi. Chyba nie trafiam w jej gust, nawet jak się staram. W dodatku w jej szafie hula wiatr, kupuje kilka dobrych ciuchów i więcej nie nosi.
f)buty - sama uznała, że nie kupi jak nie zmierzy, bo jest wybredna,a jak już, to takie za 200zł...
g)fikuśna bielizna ku uciesze męża - i chyba tylko jego :P Bo przy tym grafiku to prędzej flanela na zgrabne pośladki i spać.
h)płyty - nie słucha, nie ma czasu,
i)film na DVD - mikra szansa że trafię w jej gust, zresztą - patrz wyżej,
j)coś do domu - usłyszałam coś niedawno o "zbyt wielkiej ilości gratów w domu" i że jej więcej nie potrzeba, bo się tylko kurzy,
k)coś do kuchni - szczapa a nie dwukrotna matka a drze się, że się odchudza
l)no to może jakiś zabieg w SPA? - brak czasu na pójście, poza tym...
m)kosmetyk wyszczuplająco-antycellulitowy - od razu nasunie jej podejrzenie, że ma racje, a nie ma, więc wątpię, żeby się z takiego prezentu ucieszyła.
n)fartuszek? myślałam o takich ślicznych fartuszkach ala sukieneczka (widziałam tańsze podróbki, śliczne) ale.... jak ktoś stoi w kuchni tylko jak musi żeby zrobić kurczaka + sos z torebki na 2 dni to i wątpię, żeby na ten czas się stroił.

Poddaję się. Nie mam pomysłów.Może coś z % dla szefa żeby dał jej dzień wolny by ją ucieszyło, ale pewności nie mam :P