2012-11-29, 11:52
|
#306
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 598
|
Dot.: Gaworzą, płaczą i brudzą pieluchy, lecz Mamy kochają jesienne Maluchy! IX-X 201
Cytat:
Napisane przez tamlin111
Iwona pociążowe zeszły ale reszta nie chce. Stoi co do grama tak jak było przed ciążą.
No nic idę siku ( trzymać kciuki abym przeżyła ) i brzuszki porobię.
---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------
Ja Cię doskonale rozumiem, bo jak moja babcia dostała udaru to ja mając pracę i dziecko, będąc sama, biegałam między pracą a odebraniem dziecka przedszkola do szpitala ją karmić. Później jak była w domu to odbierałam dzieciaka i szłam do babci pomóc, a wieczorem ją umyć. Dopiero jak zaszłam w ciążę to odpuściłam bo dźwigać nie chciałam, a babcia sparaliżowana. Wszystkie szpitale rehabilitacyjne ja załatwiałam, nawet jechałam raz 120km i kłóciłam się z ordynatorem o przyjęcie jej na rehabilitację. Dodam tylko że babcia ma 7 wnuków. Reszta bez dzieci albo z mężami, żonami, co im łatwiej, ale najlepiej było do mnie zadzwonić. Nieraz nie wiedziałam jak się nazywam. Wtedy jeszcze z Kropkiem nie mieszkałam więc często jak przychodził to Paulę zostawiałam z nim i szlam do babci. Także wiem o co Ci chodzi 
|
no bo jak sie porpostu kogos kocha to sie dba o ta osobe, a wnuki z ktorymi babcia mieszkala to teraz ich nie ma. Bbacia zajmuje sie jej corka, no ale syn nie robi nic, no i przydziela kto co robi. Trudno przezyje przeciez pomecze sie ten dzien a kiedys sobie odbije. Ogolnie chcialam jechac babcie odiwedzic ale to jest tak specyficzna osoba ktora obcych nie uznaje i nie lubi (takze ja i szwagier) nie jestesmy mile widziani a szkoda bo choc wielka sympatia ja nie darzylam to chcicalam jeszcze pojechac choc raz, no ale trudno. dziekuje za zrozumienie mej zlosci 
---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------
nic nie szkodzi , tez jestem zmeczona a na kawke zapraszam zrobie taka specjalna wizazowa
|
|
|