Re: makijaż słubny u wizażystki
Agnieszko!
Ja również odradzam Ci samodzielne wykonywanie makijażu w tym dniu. Sama popełniłam ten błąd i choć nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, wtedy nie trafiłam tuszem do rzęs, za to rozmazałam go sobie po całym policzku. Efekt - nerwy, panika i robienie wszystkiego od nowa. Ostatecznie wyszedł nieźle, bo też pochlebiam sobie, że maluję się nieźle, ale z perspektywy czasu uważam, że te nerwy były mi zupełnie niepotrzebne.
Natomiast radzę, żebyś pochodziła jeszcze po wizażystkach, może znajdziesz taką, która umaluje Cię Twoimi kosmetykami. Z tego, co zauważyłam na forum, gustujesz w bardzo dobrych markach, więc nie rozumiem czemu wybrzydzają - w końcu są to tak trwałe kosmetyki, że nie rozmażą się i nie wystawią złego świadectwa wizażystce.
Zrób sobie koniecznie wcześniej makijaż próbny, a wątpliwości, czy masz na twarzy maskę czy nie, rozwieją się.
Moja znajoma robiła sobie makijaż u wizażystki - efekt był naprawdę niezwykły. To ładna dziewczyna, ale w typie zwanym "dziewczyna z sąsiedztwa". Tego dnia była tajemniczą, subtelną damą. Naprawdę było warto. W dodatku makijaż był niezwykle trwały i efektownie wyglądał na zdjęciach.
Pozdrawiam - Agnieszka
|