Dot.: narzucam sie mu a on nic..
Ale przecież on CI wprost powiedział, że nie chce się z nikim wiązać.
Po drugie: po co mu wygadujesz takie brednie, że Ty też nie chcesz się z nikim wiązać, a teraz jęczysz, że czemu on nie chce się z Tobą spotykać?
Otóż nie chce się z Tobą spotykać, bo co ma tracić czas w kinie, marznąć na spacerach, płacić za kawę w kawiarni, skoro ma seks bez zbędnego zachodu, za darmo i to od początku?
Trzeba było się ni rzucać na niego, tylko dać się rozwinąć tej znajomości (choć on i tak deklarował, że związku nie chce, lub deklaruje to teraz, zebys sobie nadziei nie narobiła), to mooooże byłoby inaczej.
A tak? Zrobiłaś totalny falstart. A czasu nie cofniesz.
Wymiksuj się z tej sytuacji, a na drugi raz nie pakuj się byle komu do łóżka.
|