Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: Zima się zbliża, liście z drzew spadają, a tżtówki 2010 wciąż mocno kochają!:)
Cytat:
Napisane przez behindblueeyes
Oduczam TŻta przekleństw i za każde brzydkie słowo musi dać buziaka
Aaa zrobiłam fotę Tośce jak wcina ekologiczną trawę od mamci i wysłałam jej smsa o treści 'jaka dobra ta trawka od babci'
Ale mam dziś dobry humor 
|
widać, że masz dobry humor! super pomysł z oduczaniem przekleństw - przyjemne z pożytecznym 
Cytat:
Napisane przez martusia205
ale fajnie Ci się ułożyło  mało osób ma takie szczeście  ja żeby zarobić na dom będę musiała parę dobrych lat mieszkać z rodzicami lub teściami 
|
wiesz, my mamy ten dom ale on wymaga praktycznie generalnego remontu, więc nie wiem czy nie taniej byłoby nam sie wybudować. O tyle o ile, że można w nim mieszkać i nie sa to spartańskie warunki. Po prostu jest mało funkcjonalny, ciężki do ogrzania i w ogóle wielgachny. A mi sie marzył zawsze maleńki domek z tarasem i ogródkiem. A mamy wielki i z ogrodeem ale nie narzekam bo na mieszkanie z teściowa to za skarby świata bym sie nie zgodziła miłego wieczoru z Tż
Cytat:
Napisane przez mariamarysienka
No i się posprzeczałam z tż o ten nieszczęsny wyjazd  Bo okazuje się, że on sobie już to totalnie zaplanował, brata nakręcił, tylko jednego mu w tym zabrakło: nie przewidział, że ja nie będę chciała jechać. I cały czas mi mówi, że mi fundnie wyjazd, a ja mu uparcie powtarzam, że nie zgadzam się na taki sponsoring, a od rodziców na pewno nie wyciągnę kasy, i tak za dużo na mnie wydają  No i wychodzi na to, że całe święta spędzimy oddzielnie, bo on już wieczorem 25.12 jedzie w góry i wraca na Sylwestra. Po prostu przemiło mi się zrobiło po tym, jak mu wiele razy mówiłam, że nie mogę doczekać się, aż spędzimy ze sobą kilka dni pod rząd w święta, bo ma 10-dniowy urlop. I teraz mam wspaniały wybór - albo dać się zasponsorować, albo nie widzieć się z nim w święta.
On nie widzi w zafundowaniu mi wyjazdu nic złego, a mi byłoby meeega głupio, bo to jednak jest sporo kasy (okazało się, że jednak dopiero po wyjeździe będzie spłukany) i to zupełnie co innego niż postawienie kolacji czy kina. W tym że nie spędzimy świąt razem też nie widzi nic złego, bo "przecież mieliśmy spędzić razem czas na nartach" i wkurzyło mnie to, że w tym wszystkim nie zapytał o moje zdanie.
No i się posprzeczaliśmy i rozłączyliśmy w niemiłej atmosferze 
|
też byłabym zła, gdyby mój Tż zachował się w taki sposób, nie lubię się zapożyczać szczególnie kiedy to zbyteczne, wiadomo jak jest konieczność to ok. Ty troszkę, (mam nadzieję że Cię nie urażę jeśli tak to przepraszam trochę chcesz się unieść honorem. Jak dla mnie to Twój Tż chce zabrać Cię na może spontaniczny trochę wyjazd, bez względu na kasę i na wszystko inne. Powiem Ci, że mi samej brak takiej beztroski nie raz bo się muszę 100 razy nad wszystkim zastanowić, a jak człowiek czasem zrobi coś nie do końca rozsądnego, jeśli chodzi o kwestie finansowe to nie zawsze wychodzi na tym źle. Dług jakoś spłaci, a będziecie mieć piękne wspomnienia z pobytu w górach, i cudne kilka dni pod rząd razem mój Tż nie raz mówi mi tak: "popatrz my liczymy, oszczędzamy, gospodarujemy tymi pieniędzmi tak żeby było dobrze, a taki pijak pod sklepem co? martwi się tylko o to czy będzie miał na kolejne wino wie, że i tak te parę złotych uzbiera i niczym innym się nie martwi." Ja na Twoim miejscu bym pojechała, jednak długo dała się przepraszać, że najpierw nie było to uzgodnione ze mną powodzenia!
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|