2012-12-07, 00:14
|
#8
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 463
|
Dot.: Kryzys przed ślubem
Cytat:
Napisane przez solll
ojejku, okropne  nie wyobrażam sobie żyć z kimś i brać z nim ślub mając świadomość, że tak właściwie to zamiast mnie mogłaby tu być każda...
ale musisz z nim jeszcze raz porozmawiać, no i wiesz- nieważne są słowa, tylko czyny- jeżeli wiesz i czujesz, że on Cię kocha, to może po prost tak palnął, nie myśląc...
|
Słowa są bardzo ważne.
Choć fakt, możliwe że po prostu palnął, bo się wkurzył.
Niemniej jednak (gdyby mi się takie coś przytrafiło) nie byłoby mi łatwo wymazać tego z głowy, zwłaszcza że nie palnął raz, tylko potwierdził to kilka razy, raz po razie.
Może po prostu taki mój charakter, może jestem pamiętliwa, może nie zapominam tego, co mi sprawiło przykrość choć powiedzmy wybaczam i uznaję za głupi wybryk... ale MI pewnie nawet przy samym ołtarzu przeleciało by to przez głowę.
Kwestia charakteru.
Co nie zmienia faktu, że sprawa jest koniecznie do wyjaśnienia na spokojnie.
|
|
|