Ooo a pamiętam, że miałaś się ze mną i z
Waniliową na kawkę umówić i co
Robiłam porządki w szafie cały weekend
zebrało mi się za dużo ciuchów w których już daaawno nie chodzę i już mi się nic nie mieści. A mam zawaloną całą szafę, dwie szerokie półki, jedną węższą półkę i niedawno dokupiłam dwa kartonowe pudła i też pełne

Trzymam już naprawdę takie starocie, a szkoda mi wyrzucać

z każdym ciuchem mam jakies wspomnienia i wyrzucając mam wrażenie, że wyrzucam część siebie

wiem wiem, to już jest jakaś choroba kolekcjonowania staroci


Ale udało mi się wrzucić do Caritasa dwa worki ubrań

tyle, że dalej mi się nic nie mieści, i ten odwieczny problem -> nie mam w czym chodzic
Kurrde czy ktoś też tak ma? czy tylko ja taka dziwna jestem?
