2012-12-13, 11:46
|
#25
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Czy można nauczyć człowieka optymizmu?
[1=5b5113117b6e42222229f55 94ebb4ac0eb7ee95c_5dfabd8 2d2cbf;38110431]Zgadzam się w 100%.Ja swoje mieszkanie szukałam (bardzo intensywnie !)w ciągu 10 miesięcy!Codziennie wszystkie możliwe strony internetowe+gazety+znajom i,na koniec nawet makler.
Spotkania z właścicielami,wypełnienia durnowatych ankiet,w których musisz się wyspowiadać ze wszystkich szczegółów nawet nie tylko że posiadasz dobrą pracę,pytanie jak długo pracujesz. Bo jak tylko kilka miesięcy, to szansy marne.No i oczywiście czy masz umowę na stałe(to jeśli w ogóle do tego spotkania z właścicielami doszło!)
I porażka za porażką.I dodam bardzo ważną rzecz:Niemcy bardzo niechętnie wynajmują rodzinom z małymi dziećmi, bo sąsiedzi często się skarżą,no i też boją się że dzieci mogą zniszczyć coś w mieszkaniu .
[/U]Niemcy też nie chcą wynajmować obcokrajowcom.[U]W wielu ofertach było podane - "nie dla obcokrajowców" .Albo takie coś: Dzwonie pod podany numer ,pytam się czy oferta aktualna(znam niemiecki ,ale oczywiście mam akcent)Nie ,już nie aktualna.Dwie minuty później dzwonie do kolegi Niemca, żeby zadzwonił pod ten numer i zapytał się o to samo mieszkanie,i co?Oczywiście, oferta jak najbardziej aktualna!Kiedy Pan ma czas obejrzeć mieszkanie? (kilka razy sprawdzałam w ten sposób ogłoszenia).
To naprawdę HORROR. Nigdy nie zapomnę tego co przeszłam.Już nie wspomnę o prawie 800 Euro co musiałam zapłacić maklerowi...
Autorka definitywnie lata w chmurach ,niestety, ale realia nie są aż tak cudowne...Ale lepiej o takich rzeczach dowiedzieć się teraz,zanim będzie zbyt późno...[/QUOTE]
To prawda... Ja szukanie mieszkania przypłaciłam depresją, bo przekonałam się wtedy dobitnie jak bardzo Niemcy Polaków nie szanują. Wcześniej myślałam, że są otwarci i tolerancyjni, bo w twarz nigdy ci nic nie powiedzą, ale po szukaniu mieszkania wiem, że tutaj będę dla wielu (nie dla wszystkich) zawsze kimś "gorszym", nawet mimo tego że mam wyższe wykształcenie i mówię prawie perfekcyjnie po niemiecku...
ach - chciałam jeszcze dodać, że w Niemczech wszystkie mieszkania są wynajmowane bez mebli, często nawet bez szafek w kuchni. Bardzo rzadko w mieszkaniu znajduje się pralka, czasem brak piekarnika. Do normalnego wyposażenia należy jedynie lodówka i kuchenka. Także należy liczyć się z kosztami za zakup mebli (lub transport z Polski). Mieszkania w starym budownictwie są w 90% w ogóle nie ocieplone.
Edytowane przez martiniątko
Czas edycji: 2012-12-13 o 17:49
|
|
|