2007-03-01, 08:32
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 14
|
facet, syfki
czesc drogie wizazanki
przyszedłem do was po jakaś rade nt. włąsnie przejde odrazu do spawy
Stosuje brevoxyl na całe czoło od 6 tygodni, rezultatow jak nie widac tak nie widac, mam dosyc duzo małych zaskornikow, z tego co wiem to otwartych:P
ale nie to jest najgorsze, bo tatmte widac przewaznie pod światło. Najgorsze sa duze podskrone syfki, powstaja z dnia na dzien bez zadnych ostrzezen i to jest najgorsze. Wycisnac je mozna, ale pozniej przed 3-4 dni lipnie to wyglada, nie wycisnac tez beznadziejnie. I mam takie ze 3-4 na całym czole, sa baardzo denerwujace :|
Moze ktoraś z was ma jakis sposób na to? na niepowstawanie? ograniczenie? wyleczenie tego szybko
SŁyszałem cos ze, rozpuszcza sie aspiryne w kropelce wody, daje sie na noc na tego podskornego syfka i rano nie ma po nim sladu, ale nie stosowałem, jak to jest?
Za wszelkie opinie byłbym bardzo wdzieczny
Mam dosc tego szitu, w sumie to tylko mam na czole, ale denerrwuje mnie
mam niecałe 19 lat, jesli to sie przyda.
Pozdrawiam..
|
|
|