2012-12-20, 12:44
|
#697
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: slask
Wiadomości: 522
|
Dot.: Mój poród - mój wybór!
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;38224643]
[/QUOTE]
O rany, to ja miałam pełną salę ludzi :d anestezjolog, 2 ginów, kilka pielęgniarek/położnych i neonatolog. A jedna położna miała fajne zadanie - stała obok mnie, mierzyła mi ciągle ciśnienie i głaskała uspokajająco po ręce - miło było 
Po pierwsze miło, że czytałaś wcześniejsze moje wypowiedzi pisałam, że pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi i są wśród nich też takie, które nabawiły się niepełnosprawności rodząc się przez cc.
Dziecko nie jest ładnie, leciutko wyciągane z brzucha, a zwyczajnie WYSZARPYWANE. O tym też pisałam. Możliwość pocięcia dziecka. Możliwość uszkodzenia stawów (również trwałe uszkodzenie) wkutek konieczności wyszarpywania, bo zdarza się, że dziecko jet tak mocno zaklinowane w kościach miednicy. Możliwość szoku poporodowego u malucha, bo nie przeszedł łagodnie całego etapu porodowego jaki jest naturalny przy SN - i wskutek tego różne neurologiczne problemy (niekoniecznie ruchowe - ale adhd, add, nadwrażliwość neurologiczna i inne).
Ty naprawdę aż tak naiwna jesteś, że wierzysz, że przy cc NIC dziecku nie grozi nie wiem, czy podziwiać niewiedzę czy współczuć.
-----------------------------------
A tu ładnie napisane o cc - medycznie, może któraś zrozumie 
CESARSKIE CIĘCIE - POWIKŁANIA[/QUOTE]
Jakbyś specjalistko od siedmiu boleści przeczytała artykuł, który sama wkleiłaś to być wiedziała że dziecko nie jest wyszarpywane, no ale przecież TY wiesz najlepiej bo codziennie robisz cc i wyszarpujesz dzieci z brzuchów.
Argument o skaleczeniu skalpelem dziecka jest już tak z d... wzięty i naciągany że szkoda słów. To już czepianie się z braku innych argumentów i wymyślanie na siłę.
Tak czytałam twoje wcześniejsze wypowiedzi wnikliwie (zdziwona?) i poza tymi dwom przypadkami uszkodzenia dzieci przez wyszarpanie z powodu (!) utknięcia w kanale rodnym nie napisałaś nic innego. Myślałam że jako zagorzała przeciwniczka cc napiszesz chociaż o głównym problemie czyli braku usunięcia płynu z płuc dziecka który nie zostaje naturalnie usunięty podczas przeciskania się przez drogi rodne a po prostu odessany przez lekarza - co może powodować zwiększone ryzyko zachorowania na zapalenie płuc w przyszłości.
W dalszym ciągu czekam na też poważne konsekwencje cc dla dziecka bo dalej jakoś mnie nie przekonałaś a bardzo mądry artykuł który przytoczyłaś MÓWI O POWIKŁANIACH DLA MATKI (!) Z CZYM SIĘ ZGADZAM ŻE MOGĄ BYĆ I SĄ POWAŻNE JEŚLI SIĘ PRZYTRAFIĄ ale mi się cały czas rozchodzi o to że cc jest bezpieczniejsza dla dziecka tak czy inaczej!!!!!!!! dajmy to sobie powiedziec!!!!!
I tak, na pewno dziecko wyciagane z brzucha przy cc ma okropna traumę a te ktore przechodzi przed drogi rodne to juz wcale jej nie ma, zwlaszcza ze jak wyjdzie glowka to za nia sie je wyciaga przekrecajac lekko tak żeby ciało wydostac. A jak nie moze sie wydostac to jeszcze mozna zawsze go potraktowac kleszczami albo innym milym urzadzonkiem - ale oczywiscie to dla dziecka nic takiego.
ps. post autorki o cc ze lezy sie na stole gołą z workiem na siki - nie wiem czemu ma służyć, bardzo zabawne no worek na siki hahah umarlam ze smiechu, ponizej wszelkiej krytyki psychika jak u 10-latka
__________________
"Kiedy widzę,co życie robi z ludźmi, to Śmierć wcale nie jest taki najgorszy"
|
|
|