Sok z mango, taki ==>
http://ekamedica.pl/sok-z-mango/, chociać akurat tutaj nie jest opisany pod kątem oczu.
Jako podwójna filolożka robiąca kolejny fakultet z postępującą [ a właściwie - galopującą
![:]](//static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
] swego czasu wadą wzroku, mogę polecić to, co mnie uratowało

. Specyfik na bazie luteiny właśnie, czarnej jagody, zeaksantyny i witamin ==>
http://www.azmedica.pl/?ver=1&mainpa...kt.php&idp=185.
Od
6 lat wada stoi w miejscu i ani drgnie

. Ostatnimi czasy łykam zamiennie z tym ==>
http://www.azmedica.pl/?ver=1&mainpa...kt.php&idp=185 
.
U mnie działanie podobne

+ ostatnio czasu ani sił nie miałam na wymiany, więc puściłam ostatki z wątku na alle

.
Nauczyło mnie to zakupów racjonalnych : mam teraz tylko TO, co FAKTYCZNIE jest mi potrzebne

.
Cudowne uczucie, że NIC się nie marnuje

.
Widzę, że była też omawiana sprawa nieśmiertelnych spotkań okołoświątecznych. No cóż - u mnie sprawa ma się podobnie jak i u Was

. Z większością ludzi z LO nie mam kontaktu. Część sama się wykruszyła : inne miasta, kraje, priorytety, część niestety zaniedbałam sama

, ale staram się nadrabiać

.
Lepiej się dzieje ze znajomościami ze studiów

. Na sloviance trzymałyśmy się w szóstkę i jestem dumna z tego, że mimo różnych części Polski widzimy się minimum 2 razy do roku - zazwyczaj jest to skład 4 do 5 osób, nigdy nie ma Nas niestety 6 [ jedna psiapsióła się odcięła].
Spotykamy się zazwyczaj w Szczecinie : u jednej z Nas, przygotowujemy dobre jedzenie, coś do picia

. Opowiadamy aktualności, wspominamy, wymieniamy się ciuchami, czasem idziemy potańczyć

. Wiem, że na
te Dziewczyny mogę liczyć : w sprawie dobrego słowa, kasy, przyjechania w środku nocy do Marakeszu, żeby wykraść mnie z więzienia

.
Życzę każdemu takich relacji

.
A aktualnie walczę z remanentem i brakiem kreacji sylwestrowej

. Moje sukienki miały być na dziś, a tymczasem krawcowa przeziębiona, że nosa z łóżka nie wyścibia

. Chciała robić na poniedziałek, ale jak usłyszałam jej głos przez tel, to sumienia nakazało mi zmienić taktykę

. Kazałam się jej kurować, sukienki odbiorę po Nowym Roku, jak już wyzdrowieje, a pójdę w czymś innym

. Tylko w czym ?
