|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Marsylia
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: Przepis na pączki pilnie poszukiwany
Cytat:
Napisane przez Isia83
Witam 
Przeszukałam już dwa razy forum kulinarne, ale znalazłam tylko przepisy na faworki i mini pączusie. A ja chciałabym zrobić pączki, takie prawdziwe pączki-pączki. Delikatne, puszyste... mniam. Jakoże zbliża się tłusty czwartek, a ja niestety będę go spędzała poza granicami PL, w kraju , gdzie coś takiego jak słodki pączek jest nie do kupienia, baaardzo będę wdzięczna za przepisy. Zwłaszcza te, tłumaczące metodą łopatologiczną  bo ja dopiero rozwijam powoli swoje kulinarne skrzydła
Pozdrwawiam 
|
Juz karnawal, a karnawal to paczki, wiec odswiezam temat.
Ja mam przepis na takie paczki. Taki tradycyjny stary przepis na wielkie, pulchne, rozplywajace sie w ustach paczuchy. Przepis jest jeszcze od mojej babci, a moze i prababci. Mama potem je w ten sposob tez robila. Zawsze wychodza mi z niego bardzo dobre, a paczki robie czesto, 2 lub 3 razy w miesiacu, bo wyszyscy u mnie w domu uwielbiaja paczki.
Robie je badzo prosto, ciasta nie mieszam przez godzine, jak to jest w niektorch przepisach, mieszam je reka przez gora 15 minut, zawsze w tym samym kierunku, tylko tyle, zeby ciasto bylo jednolite, tyle wystarczy i wychodza pulchne, pyszne paczuchy, jak widac na zdjeciach. Na zdjeciach robilam paczki z polowy tej porcji, ktora jest w przepisie, z polowy wyszlo 17 paczkow, z calej porcji wyjdzie okolo 34 paczki.
Skladniki na okolo 34 paczki
1 kg maki najlepiej tortowej, ale niekoniecznie
2 cale jajka (jajka najlepiej duzego kalibru)
10 zoltek (jajka najlepiej duzego kalibru)
100 g drozdzy swiezych
1/2 kostki miekkiego masla
1 i 1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
laska wanilii
50 mil rumu, lub innego alkoholu np. wodki
1 cukier waniliowy zmieszac z cukrem pudrem do obtoczenia paczkow
Przygotowanie
Maslo i jajka wyjac z lodowki wczesniej zeby nie byly zimne, bo inaczej ciasto nie wyrosnie. Jajka umyc w cieplej wodzie.
Do 1 i 1/2 szklanki cieplego, ale nie goracego mleka (temperatura nie moze przekraczac 30 stopni celcjusza, bo tak wysoka temperatura zabije drozdze i nie wyrosna) wkruszyc drozdze, dodac do nich 1 lyzeczke cukru i 2 plaskie lyzki maki, rozmieszac krotko i odstawic w cieple miejsce do wyrosniecia zaczynu, np. gdzies blizej kaloryfera, ale na szafce w kuchni tez wyrosnie, zaczyn wyrasa od 5 do 15 minut, jak wygladaja wyrsniete drozdze jest na zdjeciu nr 1.
W wiekszej misce, bo ciasto musi miec miejsce na wyrosniecie, 10 zoltek utrzec z cukrem, nastepnie dodac do tego 1 kg maki, 2 cale jajka, miekkie maslo, wanilie, wyrosniety zaczyn i wszystko krotko zagniesc i dopiero potem na zagniecione lekko ciasto dodac rum, lub inny alkohol, bo chodzi tu o to, zeby nie lac alkoholu bezposrednio na zoltka, bo sie zwaza. Dopiero teraz dokladnie wyrobic ciasto mieszajac w jednym kierunku, musi byc jednolite, wcale nie musi odstawac od miski i reki, ja mieszam przez 15 minut i tyle wystarczy. Dluzsze mieszanie jest bez sensu, bo czy mieszam 15 minut, czy godzine smak paczkow jest taki sam. Ciasto wystarczajaco wymieszane jest na zdjeciu numer 2. 
Jak ciasto jest juz wymieszane na jednolita mase, przykryc ciasto czysta scierka i odstawic do wyrosniecia w cieple miejsce, bez przeciagow, np. blisko kaloryfera, ale nie za blisko, nie stawiac bezposrednio na kaloryfer, a obok kaloryfera, bo temperatura nie moze przekraczac 30 stopni. Miske mozna dodatkowo owinac recznikem, zeby ciastu bylo cieplo. Ciasto powinno podwoic swoja objetosc, zabierze to okolo 1 godziny, lub 1 i 1/2 godziny, dobrze wyrosniete juz ciasto jest na zdjeciu nr 3.
Jak ciasto jest juz wyrosniete, odcedzic wisionki z syropu, nastepnie formowac paczki, nabierajac ciasto umoczona za kazdym razem w oleju lyzka, ukladac na nim 3 lub 4 odpestkowane wisionki, zamykajac i odkladajac uformowanego paczka na posypany maka blat kuchenny. Mozna zamiast wisionek do nadziewania uzywac 1 lub 2 kawalkow czekolady, czekolada w ten sposob mozna nadziewac tylko ta w tabliczkach, wszystko co jest plynne, jak np. nutella, czy roznego rodzaju dzemy, czy powidla, nie nadaje sie. Musza byc kawalki. Jak nadziewac plynnymi, to trzeba uformowac paczki bez nadziewania ich i nadziewac dopiero po usmazeniu wstrzykujac nadzienie w srodek szpryca do dekorowania tortow lub duza strzykawka. Paczki uformowane zdjecie nr. 4.
Zanim uformuje sie wszystkie paczki z reguly te pierwsze uformowane na poczatku paczki, beda juz dostatecznie wyrosniete i beda nadawac sie do smazenia. Juz wyrosniete paczki po uformowaniu sa na zdjeciu nr 5. (Te ktore sa juz takie okrgle i gladkie mozna juz smazyc). Jak nie to trzeba troche poczekac az wyrosna.
Nastepnie przystepujemy do smazenia paczkow. Smazymy je na rozgrzanym oleju, w sporym garnku, pod przykryciem, potrzeba do tego okolo 1 i 1/2 litra oleju. Oleju w garnku musi byc tyle, zeby paczki nie dotykaly do dna, musza w tym oleju plywac. Czy olej jest dostatecznie rozgrzany, sprawdzamy wrzucajac do niego maly kawalek ciasta, jak tluszcz wokol niego zacznie od razu bulgotac i pojawia sie babelki, to znaczy, ze tluszcz jest juz dostatecznie rozgrzany. Jest to wazne, bo jak tluszcz nie bedzie dobrze na poczatku rozgrzany to paczki naciagna za mocno tluszczem, natomiast pozniej podczas smazenia tluszcz moze sie az za mocno rozgrzac i wtedy paczek moze za mocno zapiekac sie po wierzchu, trzeba uwazac i pilnowac odpowiedniej temperatury, raz ja zwiekszajac, raz ja zmniejszajac.
Po wrzuceniu paczkow do garnka, zaraz trzeba przewracac je na druga strone, bo ta pierwsza strona sie szybciej zapieka. Do wiekszego garnka wchodzi okolo 4 paczkow, nie wrzucac za duzo na raz, bo paczki podczas smazenia jeszcze wyrastaja, a wiec musi byc odpowiedni odstep pomiedzy paczkami. Usmazone paczki odkladac na papierowy recznik, zeby odsaczyc z nich tluszcz. Smazenie paczkow na zdjeciach nr 6 i 7.
Usmazone i lekko przestygniete paczki obtaczac w cukrze pudrze wymieszanym z cukrem waniliowym i jesc najlepiej jeszcze cieple. Gotowe paczki na zdjeciach nr. 8, 9 i 10 
Mozna czesc paczkow zamrozic, wtedy nie obtaczamy ich w cukrze pudrze, obtaczamy je cukrze pudrze po rozmrozeniu. Rozmrazaja sie bardzo fajnie i szybko w mikrofali, ale tez i w piekarniku.
A to zdjecia moich paczkow.
Edytowane przez Lazurowewybrzeze
Czas edycji: 2012-12-29 o 10:17
|