2013-01-01, 22:02
|
#3721
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
|
Dot.: Płeć maleństw poznajemy i pierwsze kopniaki czujemy. Mamy Maj-Czerwiec 2013 cz.
Cytat:
Napisane przez candace1
a
jestem jedną z największych marud w watku. 
Dla mnie ciąża to masakra i już pisałam wiele razy, że ninawidze być w ciąży  9 m-cy wyjęte z życiorysu...
Jak sobie przypomnę I ciążę i pokorę z jaką do wszystkiego podchodziłam.. wszystko co się działo z moim ciałem, ze mną było nowoscia. poród = czarna magia. nie narzekałam na nic. mimo, ze własnie żyłam opowieściami o tym jak to ciążą to taki cudowny stan i czekałam na to z utęsknieniem.
teraz nadrabiam i marudzę kiedy się da;-) bo już wiem jak to wyglada naprawdę i wiem co mnie czeka na koniec, więc wisi mi że ktos mi mówi, że marudzę a powinnam się cieszyć.
Cieszyc z tego, że 5 m-c wymiotuje? Że mi sie odbija, mdli całymi dniami, puszczam baki i bekam zupełnie tego nie kontrolując 
Ze jestem II raz w ciąży i znowu jest to ciąża zagrozona? Ze nie wolno mi ćwiczyć? Że nie mam smaku i wszystko mi smierdzi?
I mogłabym tak do jutra  ale Wam daruje... 
|
ja Cię doskonale rozumiem ... wprawdzie nie miałam mdłości w ogóle, nie wymiotowałam i ogólnie moje samopoczucie jest w porządku, ale najpierw problemy z krwawieniami, a teraz generalnie nie powinnam domu i łóżka opuszczać dziś po tym niedługim spacerku najpierw kilka godzin miałam twardy i bolesny brzuch, teraz mnie ciągle coś pobolewa w podbrzuszu dziś już leżałam totalnie zrezygnowana i tylko powtarzałam mężowi "jeszcze 4 miesiące" a on mnie pocieszał że zawsze mogło być gorzej, mogłabym tak leżeć w lecie, a tak to chociaż zimno na dworze
__________________
09.04.13 Przemuś 
|
|
|