Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - W nowym roku postanowił zacząć nowe życie. Beze mnie.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-02, 13:30   #5
WampLady
Zakorzenienie
 
Avatar WampLady
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 9 866
Dot.: W nowym roku postanowił zacząć nowe życie. Beze mnie.

Cytat:
Napisane przez kokkoszanel Pokaż wiadomość
W lutym miały być trzy lata naszego związku. Moja pierwsza miłość, za którą wskoczyłabym w ogień. Byliśmy parą jakich mało, mała sprzeczka może raz na kilka miesięcy, dawaliśmy sobie wiele szczęścia, mieliśmy do siebie wielkie zaufanie, nie ograniczaliśmy się i zawsze wspieraliśmy, mieliśmy wiele planów.. Kto tylko nas poznał, mówił jak dobrze patrzeć na taką dobraną parę. Nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Kocham go ponad życie, i jednocześnie nienawidzę siebie za to.
POWÓD: Sprzeczka, o głupotę, mieliśmy o tym porozmawiać gdy do mnie przyjedzie na święta. Nie przyjechał. Wracając do domu, po kilku dniach poza miastem i bez kontaktu z nim, spotkałam go przypadkiem, bez zapowiedzi. I tutaj niespodzianka na 3 dni przed sylwestrem. Spontaniczne "To Koniec" on ma dość, nie chce już ze mną być, mam mu dać spokój, "nie bo nie", koniec kropka. Jak to powiedział "Nowy Rok, nowe życie". Mieliśmy iść razem na bardzo ważne dla mnie wydarzenie, powiedział "Pójdziesz z kimś innym". "będziesz miała jeszcze nie jednego chłopaka". Mój ukochany, który nigdy się do mnie w ten sposób nie odezwał. Nie mogłam wypowiedziec sensownego zdania. Potraktował mnie jak największego śmiecia. Na koniec powiedział, że jeśli chcę odpowiedź teraz, to definitywny koniec, a jeśli dam mu czas, to pomyśli. Powiedział też, że ciągle wiele do mnie czuje, oglądał nasze zdjęcia i płakał, szukał dla mnie prezentu na rocznicę. Na koniec przytulił mnie i odjechał.
Teraz nie śpię, nie jem, nie potrafię normalnie funkcjonować, żyję tą głupią nadzieją. Czekam... ale boję się, że powiedział, to żebym dała mu tamtego wieczoru spokój.. bo przecież był pewny. Teraz zamęczam się myślami.. mój Świat się rozsypał. Powiedział, że decyzję podjął w 5 godzin, dwa dni po tym jak leżeliśmy razem przytuleni i szczęśliwi. Powiedział, że mam się nie odzywać, od się odezwie.
Spędził sylwestra u znajomych gdzie mieliśmy być razem.. dobrze się bawił. A Ja o północy siedziałam na podłodze i płakałam..
Jestem cieniem swojej osoby.
Nie zgadza mi się to, co pogrubione! Spontaniczny koniec, decyzja podjęta w 5 godzin a później, że masz mu dać czas to pomyśli, że szukał prezentu na Waszą rocznicę, którą macie w lutym To się troszku kupy (za przeproszeniem) nie trzyma! Moim zdaniem on szukał pretekstu do zerwania, tylko sam nie wie czy to dobre posunięcie czy nie.
Trzymaj się!
__________________
Lubimy Czytać




Edytowane przez WampLady
Czas edycji: 2013-01-02 o 13:31
WampLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując