Opisałam rano moja wczorajszą wizyte na usg i niema posta

trzeba pisać od nowa:
no więc (wczorajsze usg przeniesione z dzis): wkońcu poznałam płeć, choć już na pierwszym usg gin podał mi płeć, ale ja jakoś się do tego nienastawiałam i przeczucie mnie niezawiodło, bo płeć uległa zmianie i jest.....................
IT IS A GIRL 
Maż niebył ze mną wczorej i jak mu powiedziałam przez telefon to mi niewierzył ,ale musiał zmienić zdanie jak przeczytał na opisie usg- "płeć- narządy żeńskie prawidłowe"

i oczywiście skoczyliśmy na galerie kupić coś małej - sukieneczke sztruksową z zary i sukieneczke w kwiatki i kaftanik ze smyka (oczywiście wszytko różowe i wyprzedażowe

)
Dziś jeszcze odwiedziałam innego smyka i kupiłam 3 kaftaniki, półspiochy, i 3 body z krótkim no i różowe oczywiście
A co do usg- to wszystko ok, ale tak jak pisałam już zgłupiałam z tymi moimi tyg ciązy który mam brać pod uwage

a wizyta u mojej ginki dopiero 15 wiec musze czekać

Profesor z Łodzi mi robił, super facet, wszytsko pokazał, pomierzył....serce, mózgowie, twarz, nerki, układ moczowy itp....
Mała ma około 268 gram, a co do mojego łożyska to w opisie mam tak: "na ścianie przedniej, w jego obrebie widoczne poszeżone zatoki żylne z wolnym przepływem krwi, ale w normie" i prof, powiedział że " mam sie niemartwić, trzeba je kontrolować no bo ono takie dziwne jest poprostu.."
Co do imiona- to wieksza przewaga na korzyść Natali, ale Lena też brana jeszcze jest pod uwage
Którejś (niepamietam która) podoba się Aron imie- mój pies się tak wabi
