[Lenova]

Napisane przez aska27adopcje

Wisnienko gratulacje KOchana jak Ty dalas rade, naturalnie bez znieczulenia powiem Ci, ze jestes moja bohaterka z watku ...

dziewczyny a mi sie nalezy porzadny kop w glowe, ogarnela mnie panika, strach potworny, niektore wiedza o co chodzi, bo trulam na Fb ... tak strasznie sie boje porodu ... dzis lezalam i ryczalam dobra godzine ... boje sie, ze nie dam rady, ze bedzie potwornie bolalo, ze beda mnie zle traktowac itp ... wiem ze to glupie, ze miliony kobiet rodzi i jakos daje rade .... ze jak mi dadza Blanke na cyca to wszystko mi wynagrodzi, ale nie umiem sie wyzbyc tego panicznego strachu ...

zmieniam chyba szpital i pojde rodzic do innego, malego, gdzie jest 1 porodowka, 2 polozne i 2 lekarzy na dyzurze ... tam jak cos mozna dac w lape i jest wieksza intymnosc ... nie bede zakladac z gory ze cos nuie pojdzie ... musi byc wszystko dobrze ....

ale to szycie i nacinanie mnie tak przeraza ... kazda z dziewczyn w sms zle to wspominala i ze boli jak cholera ... kuwa laski mam 30 dychy dziecko wyczekiwane tyle, a ja sie zachowuje jak przedszkolak przerazony ... i nie potrafie pozbyc sie tego strachu .... jeszcze mam 15 dni do terminu

ogarnij się kobieto !!!!!....... Żartuje oczywiście

To zrozumiałe , że się boisz , myślę że większość z nas się boi.
Tak jak Ci już pisałam, ja też się bałam i to panicznie ale ten strach powoli mija ,im więcej wiem na temat porodu to jakoś się mniej boję. Tak jakoś jest , że to co nieznane bardziej mnie przeraża.
Pamiętaj że najważniejszy jest spokój, musisz być opanowana to wtedy wszystko lepiej pójdzie.
Pomyśl, że po tym wielkim bólu ( a będzie bolało na pewno) będziesz miała Blaneczkę przy sobie, trzeba to wytrzymać dla niej.
I nie ma co zakładać, że będzie źle bo musi być dobrze! Lekarz to też czlowiek i wie co robić w jakich niespodziewanych sytuacjach .

Głowa do góry