[martucha84]

Napisane przez Scio

Ja też jestem za szczepieniami. Uważam ze rodzice nieszczepiacy kreca sobie bat nad głową, ale z drugiej strony ilość szczepień dziecka ponizej 1 roku życia jest zatrważająca, no i to szczepienie od razu po urodzeniu to tez makabra, tak od razu bombardować.

zgadzam sie

Napisane przez india83

Tak Gucia, byłam sama, bo on miał akurat nockę. To, że mój maż zazdrośnik to jedno ale dodatkowo zawsze martwi sie o moje bezpieczeństwo (za dużo w pracy się różnych akcji naogląda). No i w sumie o to chodziło na Sylwku - bezpieczeństwo. Kilku osobom odbiło min. ja też załapałam się na taką akcję, moje bezpieczeńswto zostało mocno nadszarpnięte, ale w sumie nic powaznego się nie stało. Ale szczerze to finał całości mógł być bardziej poważny. Puiszę dość ogólnie, bo nie chcę na publicznym zagłebiać się w szczegóły, może jutro w K. dopiszę coś więcej. dziś po 12h pracy już na nic nie mam sił

oj... czekam na pelen opis

Napisane przez niuniuniau

Martuś uwielbiam czytać jak opowiadasz o pracy lub zajęciach bo widać w Tobie ogromną pasję do tego co robisz. Chciałabym aby moje dzieci miały szczęście trafić w przedszkolu na panią Twojego pokroju

trzymam kciuki za dalesze efekty cwiczen
milo ze lubisz to czytac ja lubie ta prace.. a Twoje dzieci trafia trafią

Napisane przez Gucia0987

bosko! Uwielbiam czytać jak o tym piszesz Dlatego też pytam
Mam nadzieje, że uda Ci się to połączyć bo widzę, widzę Cię tam!

Dzień dobry PIĄTEK

Ale dobrze wstać rano podłamanym myśląc, że dopiero środa a tu PIĄTEK

Dzisiaj po pracy mąż ma mnie porwać na kolacje na mieście Już się nie mogę doczekać!
Jest małe prawdopodobieństwo, że zostaniemy w domu i wtedy będę musiała coś upichcić, ale liczę na mego małżonka!

dizen dobry PIATE
trzymam kciuki za fajny wieczor

Napisane przez ktosia86

Mnie to bardzo pasuje, bo już się nie muszę zastanawiać, jak dostaję odpowiedź na smsa po dłuższej chwili "co ja takiego napisałam?"

A powiedz mi, czy w tej poradni masz jakąś możliwość zostania po praktykach?

tez dlatego lubilam konferencje..
a czy jest szansa raczej nie ale nie poto tam szlam wiedzialam ze pod skrzydlami mamy przyjaciela dowiem sie wiecej bo nie bede z ulicy i traktowana po macoszemu a tu na prawde wszyscy mi duzo pokazuja
dzis naprzyklad pani psychologo i jednoczesnie tyflopedagog zrobila mi mega fajne "szkolenie" o dzieciach niewidzacych o pracy z nimi o terapii i mimo iz docelowo nie bede z takimi dziecmi pracowac wiec mogla mnie olac ona mi sporo pokazalo pomoga zebym na przyszlosc dla siebie wiedziala
do tego mialam malo dzieci tylko jedna diagnoze ale 4 latka wiec sama musialam wymyslic badani bo standaryzowanych testow dla takich malych dzieci nie ma i nudzac sie poszlam do recepcji i pomagalam paniom porzadkowac karty nauczylam sie przez to takiej pracy biurowej w poradni od strony recepcji..

Napisane przez Ana***

Martucha widać, że Ci się to podoba! aż taki optymizm bije! super!!

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czeszko

Nareszcie w domu... ale podroz trwala cale wieki... najpierw taxi, potem samolot, potem pociag, potem czekanie na meza az pojdzie do domu po nasze autko i po mnie podjedzie... slowem trwalo prawie tyle samo co samochodem, a kosztowalo na pewno wiecej... slowem padam na pyszczek wiec dzis nie nadrabiam...

Zycze Wam za to wszystkim Wspanialego Nowego Roku

super ze jestes