Wrażenia na kilka minut po zastosowaniu:
Pięty są wygładzone, zdecydowanie bardziej miękkie. Udało mi się zlikwidować paskudne, nieestetyczne zadziory. Jak dla mnie efekt taki, jak po wyjściu od kosmetyczki.
Zobaczę, ile efekt będzie się utrzymywał. Ale biorąc pod uwagę, że już kilkakrotnie trafiłam na pedicurzystki, po usługach których stopy wracały do pierwotnego stanu po pięciu-siedmiu dniach, myślę, że warto było zainwestować te 140 zł.
Widziałam na tym forum negatywną opinię dotyczącą urządzenia. Być może wynikała ze zbyt krótkiego frezowania pięt. Mnie zajęło to - razem - około 45 minut. Czyli mniej więcej tyle, co u dobrej, skutecznej kosmetyczki. Co chwila musiałam oczyszczać głowicę, tyle się tam gromadziło martwego naskórka. Potem zmoczyłam jeszcze stopy i potraktowałam przez kilka minut tarką - czyli tak, jak u pedicurzystki.
Jeśli chodzi o paznokcie, to proces przypominał ten u manicurzystki. Efekt nie jest może taki sam, ale to chyba wynika jedynie z mojego braku wprawy.
Tak na świeżo - zdecydowanie bym poleciła
