|
Dot.: Brak seksu PO ślubie
mi się wydaje, że facet się bardzo, bardzo boi zbliżenia, ale jednocześnie bardzo mnie to dziwi, bo facet to facet - nieważne czy katolik czy nie - to jednak człowiek z popędami, hormonami, jakby tak pomyśleć logicznie to żaden normalny facet by nie wytrzymał tak długiej wstrzemięźliwości w sferze seksu, prędzej by go rozsadziło od środka, na pewno miałby trudności, ale pewnie starałby się okazywać że partnerka go pociąga, że jest atrakcyjna i nie mam na myśli tylko komplementów, a czyny też, jakieś dopuszczalne pieszczoty, głębsze pocałunki, przecież to nie grzech okazywać sobie czułość/miłość. Nie zaryzykowałaby mówieniem że facet jest gejem, prędzej kazałabym mu się przebadać pod kątem hormonów i zrobić tomografię głowy - może to się wydaje śmieszne, ale jeśli to nie jest strach z jego strony i nie ukrywany homoseksualizm, to może to być coś gorszego, może ma za niski poziom hormonów? może coś nie tak z przysadką? Proponuję najpierw szczerą rozmowę, nie taką od której on będzie uciekał, po prostu stawiasz kawę na ławę i bierzesz go na badania, no chyba że się przyzna co mu leży na wątrobie.
|