[Sensualitka]

Dziękuję kobietki za miłe słowa

Napisane przez DMkAnia

jakie już długie!

Nooo.. Już za zapięcie stanika spokojnie. I dzięki Tobie bez łupieżu odstawiłam tą piankę z betaina coca i po kłopocie. Nareszcie nie zadrapuję się na śmierć. Niniejszym obiecany ołtarzyk czas postwić życzysz sobie jakieś specjalnie dziękczynne ofiary?

Mam cichą nadzieję, że do końca wakacji już będą spokojnie do talii.

Napisane przez JudytaKas

daj biednym troche

Ja po kątach sama trochę popłakuję bo od ponad roku walczę z poważnym wypadaniem. Wizualnie ciągle ich jeszcze trochę jest ale kucyk coraz cieńszy

Napisane przez katie100

a masz gdzieś może fotę wyprostowanych/rozluźnionych w skręcie na tyle, żeby było widać, jak wygląda cięcie?

Napisane przez dorka_tw

Dawno, jeżeli nie nigdy, nie widziałam tyle warstw na głowie. Włosy genialne

Właśnie, też jestem bardzo ciekawa. Chyba bezczelnie zgapie

Hmm.. Foty niestety aktualnie nie mam (będę miała na uwadze zrobienie jej w bliskiej przyszłości), póki co postaram się wyjaśnić jak jest cięte.
Rys. 1 Generalnie moja najkrótsza "warstwa" jest długości tak gdzieś do połowy szyi (strzałka na rysunku i tuż poniżej czerwonej linii na zdjęciu), ale..... Poprosiłam fryzjerke aby wzięła z niej wybiórczo kilka kosmyków i je delikatnie przerzedziła ślizgiem, te kilka pukli (niebieskie elipsy na zdjęciu) organizuje się w pasma stąd wrażenie że jest tam więcej warstw. Do tego dochodzi grzywka (fioletowa elipsa) którą mam możliwość (i najczęściej z tej możliwości korzystam) zaczesać do tyłu i daje to dodatkowo wrażenie jakiejś warstwy. Wcześniej słowo warstwa umieściłam w cudzysłowie bo tak naprawdę nie mam cięcia warstwowego. Można powiedzieć roboczo, że włosy do połowy szyi to najkrótsza "warstwa" ale to nie warstwa tylko miejsce od którego zaczyna się cieniowanie. Na rys 1 obrazuje to łukiem idącym od strzałki. Im niżej tym włosy "dłuższe". Nie w warstwach. To płynne cieniowanie Może wygląda to jak warstwy ponieważ tak zbijają mi się włosy no ale dlatego DMkA miała problem z naliczeniem warstw bo ich po prostu nie ma. Są tylko pukle zorganizowane z włosów rosnących na podobnej wysokości.

Co do samego cięcia fryzjerki: zaczynała od dolnej "warstwy". Pogłębiła mi cięcie w U po bokach i podcięła mi parę milimetrów końcówek. Potem ją uniosła i naprężyła (rys 2, dolna ciemna linia), a następnie do niej docinała kosmyki z wyżej położonych partii głowy. Teoretycznie więc wszystkie włosy są tej samej długości, jednak wyglądają jakby były dłuższe i krótsze ale fakt ten wynika tylko z tego, że zwyczajnie rosną na różnych wysokościach głowy a w rzeczywistości mają porównywalną długość(rys 3 obie ciemne linie są tej samej długości).

Myślę, że efekt taki można byłoby osiągnąć w domu poprzez spięcie gumką wyprostowanych włosów nad potylicą. Następnie należałoby zsuwać tą gumkę prostopadle do potylicy (rys 2) aż do momentu w którym kończy się dolna warstwa, to co wystawałoby z gumki, ciachnąć. To byłaby chyba najprostsza metoda płynnego cieniowania. Gdy zwiążę włosy na potylicy i przesunę po nich właśnie takim prostopadłym ruchem to czuję jak końcówki kończą się w jednym punkcie.. Stąd moje przemyślenie odnośnie uzyskania takiego cieniowania w domowych pieleszach.

Uf, mam nadzieję, że conieco rozjaśniłam :P I wybaczcie jakośc moich szkiców i ich skanów

Napisane przez wicherek1989

ja też.. we wtorek fryzjer i porządne cieniowanie mam nadzieję że nie spieprzy mi bo od spodu się podkręcają a wierzchem takie Bógwieco

Powodzenia, ja już też kilka tych cieniowań przeżyłam, dopiero ostatnio udało mi się znaleźć fryzjerkę która mnie rozumie trzymam kciuki!

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;38589775]Sensualistka śliczne włosy, tylko jak dla mnie za dużo warstw.
[/QUOTE]

Tam nie ma warstw wyżej wyjaśniłam technologie ścięcia jeśli Cie interesuje, jeśli nie to wystarczy info z początku tego zdania