Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Brak seksu PO ślubie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-11, 23:22   #267
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Brak seksu PO ślubie

Prześledziłam to co napisała autorka o swoim związku i wybrałam to co się tyczy głównie problemu cielesności:

Cytat:
Napisane przez Monikaaa_ Pokaż wiadomość
Z tego powodu było dla nas oczywistością czekanie z seksem do ślubu. Postanowiliśmy ograniczyć się do trzymania za rękę, przytulania i pocałunków (oczywiście bez "podtekstów", z zamkniętymi ustami). Oczywiście było pożądanie, ale odrzucaliśmy erotyczne myśli i udało nam się wytrwać.

On nie próbuje nic inicjować, ogranicza się do tego samego co przed ślubem. Ja próbowałam, ale nic to nie dało. Poważnie z nim porozmawiałam, on mówi, że jakoś nie jest na to gotowy, że uwielbia tę czystość między nami, żebym dała mu jakiś czas. Odparłam, że przecież w małżeństwie seks jest czysty, ale nic to nie dało. Myślałam, że może ma jakieś choroby czy infekcje i wstydzi się pokazać mi nago, ale powiedział, że absolutnie nie, że jest w pełni zdrowy.
Z tego wynikałoby że bardzo surowo podchodzili do bliskości między sobą, - nie było głębszych pocałunków, ona nie widziała go nigdy nago, nie było nic co by mogło "nakręcać sytuację" - czyli generalnie nie było bliskości między dwojgiem ludzi zakochanych, partnerów - tylko takie na poziomie braterstwa - rodzeństwa. Pytanie na ile to prawda a na ile autorka sama sobie dopowiedziała to że pociąga faceta, że jest pożądanie (może u niej było i dlatego tak zinterpretowała że facet czuje to samo) Tylko czy facet powiedział jej kiedyś np że bardzo go pociąga, że czuje podniecenie.. No czy on miał problem np z opanowaniem się czy nie stanowiło dla niego to problemu?

Cytat:
Napisane przez Monikaaa_ Pokaż wiadomość
Już jak byłam samotna to zawsze spałam w ładnych koszulkach, teraz też w takiej śpię, ale jakoś nie powoduje to u Niego szału Kolacje przy winie też były.
Czyli tak jakby mąż był obojętny na wdzięki żony - autorka jak widać dba o nastrój, wygląd tak żeby męża nie zniechęcać jakby miał ochotę. Dba o nastrój stara się jakoś zaaranżować sytuacje sprzyjającą ale nie ma odpowiedzi na to.


Cytat:
Napisane przez Monikaaa_ Pokaż wiadomość

- Tak, rozmawialiśmy, ale nie wspominaliśmy o konkretnej częstotliwości. Podkreślaliśmy jednak, że po ślubie będzie seks. On również.

- Mówiliśmy, że jest to ważna sfera w małżeństwie, ale z pewnością nie najważniejsza.

- Mówiliśmy, że będziemy mogli zrobić to w czystości, z miłością. Wspominaliśmy, że na pewno będzie pięknie. Nie omawialiśmy jednak żadnych "technicznych" szczegółów, żeby się nie nakręcać.

- Tak zupełnie swobodnie, ze szczegółami, omawianiem pozycji itp. nie rozmawialiśmy, choć po ślubie próbowałam.

- Parę razy zdarzył się taki pocałunek z dłuższym kontaktem ust, poza tym Mąż przy obejmowaniu mnie dotyka także mojej pupy i biustu (ale nie koncentruje się na tych miejscach), czego nie robił przed ślubem.
Facet nie jest zainteresowany "zaplanowaniem" pierwszego razu, nawet nie zastanawia się nie chce omówić jak to zrobić, nie chce tego zaplanować - twierdzi że nie jest gotowy - może dlatego nie planuje, ale czy umie stwierdzić dlaczego nie jest gotowy? Czy jest to tylko wymówka?

Cytat:
Napisane przez Monikaaa_ Pokaż wiadomość
Tak, nigdy się nie całowaliśmy z języczkiem. Dla nas zawsze "normalnym" pocałunkiem był pocałunek bez języczka. Każdy ma swoją definicję normalności. Oczywiście po ślubie przynajmniej moja definicja się mocno zmieniła.

Jeżeli chodzi o to, czy mój Mąż ma wzwód podczas dotykania czy całowania - problem leży w tym, że właśnie nie mamy jakichś dłuższych "sesji" pieszczot Po prostu chwila przytulenia, buziak czy coś i tyle. To jest najgorsze - nie ma momentu, żeby zacząć rozkręcać całą sytuację. Nie ma tak, że siedzimy i się całujemy, więc po prostu nie mogę ocenić, czy on ma wzwód czy nie.
Dziewczyny które doradzają by autorka przejęła inicjatywę - ona próbuje na wszelkie sposoby jak widać - szuka dobrego momentu żeby zrobić kroczek do przodu, chciała nowego "rodzaju" pocałunku - facet nie jest skłonny do tego - ciągle trwa etap sprzed ślubu.

Cytat:
Napisane przez Monikaaa_ Pokaż wiadomość
Widzę, że w dyskusji najczęściej pojawiają się takie kwestie:

3. A może to ja bym zainicjowała?

ad 3.
Pomysły głównie polegają na tym, żebym stanęła przed nim znienacka naga, zaczęła go pieścić i całować, albo żebym zrobiła striptiz itp. Albo żebym weszła mu pod prysznic - tu będzie ciężko z powodu łazienkowego zamykacza drzwi Bierzcie jednak pod uwagę, że dla mnie to też będzie pierwszy seks. Nie byłabym chyba w stanie zrobić tego tak hmmm.... ostro. Nie bardzo widzę siebie na tym etapie w takiej sytuacji.
No jak widać na drastyczne rozwiązania autorka nie czuje się gotowa i nie dziwię się pewnie wolałaby zaangażowania męża w ich pierwszy raz a nie zmuszać go do jakiś czynności albo wyskakiwać naga i ciekawe co on zrobi.. - ale delikatne coś robi tak by go nie wystraszyć i stara się by sprawdzić reakcje męża czy podejmie to, czy pozwoli czy znów zgasi wszystko w zalążku. Nie wiem czy uważacie że autorka nie podejmuje żadnej inicjatywy? Czy mało robi? Czy facet który by się wstydził obawiał pierwszego razu ale chciał unikałby wszystkiego co wiąże się z cielesnością dwojga ludzi? No może... ale jest duża szansa że tkwi w tym duży problem jakiś psychiczny bariera nie do pokonania dla niego - nie wiadomo czy chce w ogóle ją pokonać. Bo nie pokazuje żadnych oznak że go zona pociąga. No ok dotyka ją po pupie i piersiach ale autorka napisała że to takie przelotne i przypadkowe nie zatrzymuje się tam nie "ciekawią" go te miejsca, nie ciągnie go do nich... Czyli trudno powiedzieć żeby chciał zainicjować bliższe poznanie ciał i oswojenie się z cielesnością. Efekt jest taki - faceta to nie rusza i nie wykazuje chęci. A co jest przyczyną? autorka nie wie czemu tak jest bo jest problem z komunikacją, szczerością? bliskością - facet nie chce porozmawiać o swoich obawach problemach nie chce szczerze swej najbliższej sobie (żonie) powiedzieć co czuje, jakie ma zapatrywania na to? Ani co się dzieje że nie czuje się gotowy ani nie wykazuje chęci. Poza tym zgadzam się że oni raczkują w tej sferze dopiero ale nie zapominajmy że autorka też nie ma doświadczeń w tej materii a ma postawę zupełnie inną niż jej mąż - jest otwarta na niego, na nowe formy bliskości podczas gdy facet wciąż się zamyka.
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując