Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - nie umiem rozkochać w sobie faceta
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-14, 14:51   #91
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: nie umiem rozkochać w sobie faceta

Cytat:
Napisane przez jasminum128
pani mecenas wie co mówi, ponieważ gdybyś faktycznie czytał co kto pisze to wiedziałbyś, że to nie była prośba o odpowiedź na te pytania, tylko propozycja 'żebyś się zastanowił'.
Ty zakładasz wątek, Ty masz kłopot, a ja mam się zastanawiać nad sobą??? Teraz to już przeginasz, ale skoro wiesz lepiej ...
Cytat:
Napisane przez ddas
a męża jakoś mam. I nawet jesteśmy szczęśliwi
No właśnie - 'jesteśmy'. Czyli on też, prawda?
Cytat:
Napisane przez molly17
Eos, różnią się nasze definicje miłości. Dla mnie "miłość w 5 sekund" miłością nie jest, a zauroczeniem. Dla mnie kocha się wtedy kiedy czuje się, że chce się spędzić z tą osobą resztę życia, kiedy się o nią dba. Ten moment o którym mówisz "kocham cię, dla nie dajesz mi tego czego chcę więc odchodzę" dla osoby (moim zdaniem) naprawdę kochającej jest nie do przejścia. To nie jest miłość dla mnie. Kto zostawi kogoś kogo kocha tylko dlatego ze czegoś mu nie daje?! Zależy jeszcze Eos, co miałeś na myśli. Jeżeli kłótnie, brak jakiejkolwiek czułości w związku, różnica światopoglądów itd to przyznaję Ci rację. Ale jeżeli masz potrzebę, jesteś w związku z osobą którą kochasz a ona kocha ciebie to chyba można o tym powiedzieć? Że chciałoby się np inaczej spędzić czas, większej czułości? Trzeba też mówić o tym czego się oczekuje bo wróżką nikt nie jest.. a w 100% ludzie prawie nigdy nie będą dopasowani bo każdy jest odrębną jednostką (na szczęście)
Ok. Więc nie mówmy o zakochaniu, zauroczeniu, miłości tylko o przejściu ze stanu A do stanu B. Mężczyzna ją zauważa, kręci się koło niej, ma nadzieję, chce, pragnie, czyli innymi słowy osiągnął już stan A. Ona chce przejść do stanu B. Pierwszy przeszedł, ale zwiał. Drugi nie chciał. Trzeci nie umiał.
Cytat:
Napisane przez molly17
Co kiedy w związku jest się szcześliwym, ma się poczucie bycie kochanym, a samemu się nie kocha? Bo coś się wypaliło. To jest dopiero tragedia, co robić - tkwić, w gruncie rzeczy szczęśliwym, związku bez miłości? Jest trochę takich związków. Więc moim zdaniem to nie jest tak, że brak uczucia spowodowany jest tylko i wyłącznie niespełnianiem potrzeb. Czasem po prostu coś się wypala.
I znowu ten wstrętny los, na który nie mamy wpływu?
Cytat:
Napisane przez molly17
Chciałabym jeszcze żebyś odpowiedział mi na moje pytanie z wcześniejszego postu, jaka osoba dla Ciebie jest warta i godna miłości? O jakich cechach?
Obiecałem, to odpowiem, ale jeszcze nie teraz. Poczekam z tydzień, dwa i zobaczę do jakich wniosków doszłyście poza 'nie trafiłaś na swojego'.
A Ty odpowiesz na pytanie jaki mężczyzna jest godzien Twojej miłości?
Cytat:
Napisane przez molly17
I drugie: jesteś w szczęśliwym związku? W ogóle jesteś w związku? Odpowiedz, abyśmy nie odnosiły Twoich rad jako 'wiódł ślepy kulawego'
Po pierwsze, nawet gdybym był to przecież nie w związku z facetem (!), a to o to Autorce chodzi. Po drugie, na to pytanie nie odpowiem na wizażu chyba nigdy. Po trzecie, w tym wątku to nie ma najmniejszego znaczenia. Zastanów się. Jeśli jestem w szczęśliwym, długotrwałym związku tzn., że znam swoje potrzeby i są one zaspokajane. Jeśli nie jestem i jest to moja wina tzn., że nie znam potrzeb kobiet, ale przecież nie rozmawiam z facetami, od których Autorka odeszła tylko z nią. A jeśli nie jestem w związku dlatego, że to moje potrzeby nie były zaspokajane i było mi źle tzn., że ... również znam swoje potrzeby.
Cytat:
Napisane przez andromed
-eos50 uses logic!
-It's not very effective...
Unfortunately.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Ja też jestem ciągle sama.
Tak sobie to właśnie wyobrażałem.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Nie uważam, żeby to był jakiś powód do wstydu. I gdyby dziewczyna założyła wątek o tym, że faceci w ogóle nie zwracają na nią uwagi, to nie wypowiadałabym się tutaj. Ale w jej życiu faceci są, są nią zainteresowani, wchodzą z nią w bliższe relacje. Po prostu trzy jej związki się skończyły, a że moim zdaniem nie można na podstawie trzech relacji powiedzieć, że nie umie utrzymać przy sobie faceta i coś z nią jest nie w porządku, to pozwoliłam sobie wyrazić swoje zdanie.
Bo tym samym Ty też jesteś w porządku, prawda? To ten zły, ślepy los i Ci wstrętni faceci, którzy nie potrafią docenić, nie potrafią się zakochać, a jak się zakochają, to nie chcą tworzyć związków, a jak już stworzą, to później z nich wieją.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Co za bzdura.
Nie słyszałaś o miłości od pierwszego wejrzenia? To się naprawdę zdarza i dlatego użyłem słowa 'można'.
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Właśnie, loteria. Tak jak pisałam wcześniej, odpowiedni czas, miejsce i okoliczności.
Ale to wyłącznie warunki konieczne do spotkania tego kogoś i Jasminum spotkała już trzech, a w kumplach może przebierać. Reszta, a więc utrzymanie go/jej przy sobie to ciężka, codzienna praca nad związkiem, a tego Ddas już nie napisała. A szkoda!
Cytat:
Napisane przez NothingElseMatters
Molly, on Ci nie odpowie, bo to 'nieistotne i to nie on ma problem, tylko Autorka'. 'Wiódł ślepy kulawego' jego nie dotyczy, dotyczy tylko całej reszty uczestników tej dyskusji
Jako mój adwokat niestety byś się nie sprawdziła. Obiecałem, to napiszę.
Cytat:
Napisane przez molly17
Ciekawy wątek, ciekawy problem a udzielić się nie można bo 'jesteś sama' A ja tylko podzieliłam się z autorką moimi przemyśleniami na ten temat opartymi na moich doświadczeniach.
Równie nieciekawych jak jej. Mam Molly dla Ciebie, Autorki i każdej, która zechce mały teścik. Napiszcie jak byście zareagowały w takiej hipotetycznej sytuacji:

Masz faceta, jesteś z nim na jakiejś imprezie, świetnie się bawisz, Twój facet bawi się jeszcze lepiej, ale widzisz, że szykują się kłopoty. Nieważne czy troszkę za dużo wypił, czy wdał się w polityczny spór z wujkiem Stefanem, czy zaczął opowiadać sprośne kawały, czy cokolwiek innego. Ważne, że chcesz go z imprezy zabrać choć jeszcze jest bardzo wcześnie i zwykle o tej porze jeszcze zostawaliście. Jak się do tego zabierzesz? Co mu powiesz?
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując