|
Dot.: Żony, Mamy, Wizażanki - rozgadane koleżanki PM2012
Witajcie dziewczyny po dłuugim i ciężkim weekendzie. Już po pogrzebie mojej przyjaciółki. Bardzo trudne chwile ale jakoś na sercu jest mi lżej i lepiej się czuje. Resztę weekendu przesiedziałam na zajęciach a wczoraj dostałam telefon z mojej fundacji że jest szczeniaczek na przechowanie więc się od razu zgodziłam no i takim sposobem przez jakiś czas będę mieć w domu już cztery ogony . W nocy już moje myśli skierowały się na nowego lokatora i w końcu się wyspałam . Pierwszy raz od dnia wypadku. Więc jest ciut lepiej. Czego nie mogę powiedzieć o jej rodzicach, Byłam u nich wieczorem przed pogrzebem i to było najgorsze spotkanie w moim życiu. Martwię się jak oni sobie poradzą bo są naprawdę wykończeni ...
|