|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Opola
Wiadomości: 768
|
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach
Cytat:
Napisane przez maryanna3
Nie jestem katoliczką i w ogóle nie utożsamiam się z żadną religią ale faktycznie to nie kościół ludziom robi wodę z mózgu tylko oni sami sobie jeśli już  Kościół w tej kwestii ma dość jasne stanowisko-brak seksu przed ślubem to brak seksu-oralnego, analnego, pochwowego...a że ludzie już sami sobie to interpretują i tłumaczą na swoje lub raczej przekłamują to ich sprawa, nie kościoła. Szkoda że podpierają to wiarą bo wtedy cała sprawa robi się śmieszna. Ale oczywiście, ostatecznie, to każdego indywidualna sprawa co robi w łóżku, mnie natomiast ma prawo to śmieszyć skoro ktoś decyduje się opisac na forum takie akcje i śmieszy niezmiennie 
|
Cytat:
Napisane przez elvegirl
Ano właśnie. "Jestem człowiekiem z zasadami, głęboko wierzącym i praktykującym, seks dopiero po ślubie kościelnym, wstrzemięźliwość przede wszystkim, ale jednak mały oral/anal nie zaszkodzi, mam swoje potrzeby"  Szanuję inne poglądy, nawet jeśli są dla mnie nielogiczne, no ale jednak hipokryzji nie lubię.
|
zgadzam się całkowicie 
Cytat:
Napisane przez syklamen
Nigdy nie ustawiałam żadnych statusów na facebook'u. Teraz też ani ja ani on nie mamy nic takiego. Śmieszy mnie jak jakaś osoba ustawia sobie najpierw 'w związku', potem zmienia na 'wolny' i ludzie się pytają, co się stało,piszę, że tak będzie lepiej albo lajkują, za dwa dni dana para do siebie wraca i Ci sami ludzie znowu to lajkują.  Niektórzy muszą mieć nudne życie to chociaż pobawią się w zmienianie statusów na facebook'u. 
|
no właśnie, mam taką "koleżankę", która non stop po zerwaniu z jednym facetem za chwilę jest z innym (wszystko oczywiście udokumentowane na fb) - na kilometr widać, że na siłę, a jeszcze pisze jaka to ona szczęśliwa nie jest, że dopiero teraz wie, jak to jest być kochaną i szanowaną... eh, szkoda mi jej wręcz 
Cytat:
Napisane przez pieceofdream
Hej dziewczyny.Jestem nowa i ogólnie myślę,że chyba pasuję do tego wątku.Chciałabym znać Wasze zdanie na pewien temat.Ze swoim TŻ jestem prawie 3 lata. Ostatnio oznajmił mi,że chce jechać w góry na deskę ze znajomymi na kilka dni. Wszystko byłoby fajnie,ale z Nim jadą jakieś koleżanki,które są wolne,wszyscy będą nocować w jakimś hostelu.Wkurzyłam się,bo nie wyobrażam sobie,że On jechał,nocował tam z tymi dziewczynami. Pokłociliśmy się o to.Nie chcę mu niczego zabraniać,jestem zdania,że nie można niczego zabraniać,ale dla mnie wyjazd z kolezankami i z jakims jednym czy dwoma kumplami na parę dni jest lekką przesadą. Czy to może ja przesadzam?
|
a czemu ty nie możesz z nimi jechać?
__________________
'Gdy w pewnym momencie twojej codzienności potrąci Cię na przejściu dla pieszych samochód, połóż się leniwie na ulicy, roześmiej się życiu w twarz i powiedz, że i tak jesteś dzisiaj senny...'
anyone who can touch you
- can hurt you or heal you
Edytowane przez bubelmart
Czas edycji: 2013-01-16 o 14:33
|