Nie obraźcie się, ale nie dam rady was dziś nadrobić. Cały weekend byłam u N. a jutro o 4 wstaję do pracy

A spać pójdę pewnie dopiero po północy :/
Ja też bym chciałam mieć dostęp do poczty
Chyba już ze 3 miesiące tu jestem
Jeśli można oczywiście 
A weekend super

w sobotę wstawałam przed 4 bo do pracy, później na PKS i prosto do TŻ-a

N. załatwił to menu z restauracji gdzie pracuje jego kuzyn i musimy się zastanawiać
od początku roku jestem na diecie, no a w sobotę rodzinka mojego kochanie miała na obiad pizzę, no i siedziałam jak taka sierota, pizzy zjeść nie mogłam tylko patrzyłam jak jedzą :/ Później teściowa się pytała N. dlaczego nic nie jadłam, to dopiero jej powiedział że jestem na diecie. Przyszła do mnie i mnie przepraszała, że tak głupio wyszło i że nie wiedziała i że jej przykro że musiałam patrzeć jak pizzę szamają
Miłe to było, że o mnie pomyślała, mogła przecież to olać

A wieczorem padłam mu jak dziecko, on oglądał tv, a ja sobie spałam z głową na jego kolanach
Dziś trochę lepiej, odwiózł mnie do domku autem, żebym nie musiała się telepać PKS-em znowu

W końcu mamy gaz założony w aucie, więc może mnie teraz wozić
A ciesze się bo TŻ coraz częściej sam mówi o ślubie, ogląda ze mną te wszystkie strony w necie

Dziś oglądaliśmy zdjęcia tej mojej znajomej i stwierdziliśmy że jednak nam się nie podoba ten fotograf
