2013-01-21, 15:12
|
#25
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Moja dziewczyna ma dużo kolegów
Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi
Powiedzieć, że Ci to nie pasuje i jak pojedzie to między wami koniec.
|
Jaaasne, szantaż emocjonalny, to najlepsza metoda na dogadanie się.
---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------
[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;38771553]Ale ja trochę, szczerze mówiąc, nie rozumiem... Sama lepiej się czuję w otoczeniu facetów, mam kolegę z którym spędzam czas poza uczelnią, niedługo zaczniemy też razem trenować. Mam też kolegów spoza miasta i, jeśli uda mi się odłożyć pieniądze, chciałabym wyskoczyć kiedyś i się z nimi zobaczyć. Są dla mnie jak bracia, aseksualni. Tak samo Tż ma koleżanki, swoje grono znajomych, przyjaciółkę, z którą się spotyka.
Niektórych z nich znam dłużej niż Tż. I co, mam ich kopnąć w tyłek i przestać rozmawiać, bo mam faceta? Przecież związek to nie klatka, człowiek nadal pozostaje wolny.
Ale jeśli Ci to przeszkadza Autorze, to powiedz jej to. Powinna wiedzieć, bo może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, bo tak jak ja traktuje kumpli jako aseksualne jednostki, z którymi się po prostu fajnie gada.[/QUOTE]
Zgadzm się, sama mam wielu dobrych kolegów, co nie oznacza niczego niemoralnego. Nie zabraniam też mojemu mężczyźnie posiadania koleżanek.
Ona nie olewa jego zdania w kwestii wyjazdu do kolegi, bo on go jeszcze nie wyraził. Na razie pyta nas, co ma zrobić.
Związek jako więzienie? W życiu do tego tak nie podchodziłam i nie podejdę. Zresztą po co by było dobrowolnie chać się do więzienia?
|
|
|