Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 17.
Witajcie.
Ja coś dzisiaj marznę w pracy. Zawsze było tu ciepło a dzisiaj mróz. Nie wiem o co chodzi. Jakoś przetrzymam. Dzisiaj chyba tylko jedne korepetycje po pracy więc jest szansa że odpocznę.
Mam pół szafy prasowania, więc włączę film, naleje sobie winka i do dzieła =)
Dzisiaj mój maż wyjechał. Jakoś się przyzwyczaiłam że jest na miejscu i teraz mi tak jakoś dziwnie. Mam nadzieję że szybko wróci.
I się pochwalę- mąż odebrał wczoraj film ze ślubu! Co prawda po 4 miesiącach (nasza wina) ale warto było czekać. Jest boski! Po odebraniu zdjęć od fotografa się popłakałam, są beznadziejne, za to kamerzysta się spisał na medal!
Idę po kawę bo od 6 nie śpię, a u mnie to nie jest normalna godzina na wstawanie.
|