[iwona335]

Napisane przez ona8686

To o tyle dobrze macie Na pewno im to frajde sprawia.
U nas na razie cicho z kupowaniem ciuszków. Zreszta sama jak na razie nie garne sie do ich kupowania. Najpierw przydałoby sie tez znaleźć jakieś miejsce w szafie, a z tym baaardzo ciezko bedzie



U mnie dylemat tez pod tym wzgledem. Mimo, ze jestem teraz na l4, to wciaz jednak chciałabym popracować i zastanawiam sie czy nie wrocic do pracy od lutego, tylko czy wtedy opłąca mi sie iść na miesiąc? Sama nie wiem co zrobić. I choc od kilku dni czuje sie dobrze, to żeby z przmeczenia znowu nie wróciło to samo.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------



Według mni nie moga Cie trzymac siła dopóki kogos znajda, czujesz sie nienajlepiej to na zwolnienie.
Mnie dyrektora powiedziała, ze jak bede miała zamiar isc na l4 to zebym ja wczesniej uprzedziła, bo na takie zwolnienia w ciazy to nie chodzi sie z dnia na dzień i wiadmo kiedy sie che pójsć. W duchu ja wyśmiałam. I dostałam niespodziewanie zwolnienie od lekarza, który kazał odpoczywać i stało sie to z dnia na dzien. Także nie było wyjścia i musza sobie jakos radzić.

U mnie dyrektorka powiedziała mi oficjalnie, że mam sie określić czy choruję czy nie choruję ponieważ chciała zacząć szukać kogoś na zastępstwo. Na początku się oburzyłam bo niby skad miałam wiedziec jak bede sie czuć (zaraz po świetach miałam 9 dni wolnego na zatoki).
No ale się jakos zdecydowałam.
Moj mąż bardzo sie na mnie złościł że sie głupio zastanawiam jak to mi sie teraz należy, nawet sie o to pokłóciliśmy, bo myslał że praca dla mnie najwazniejsza.