2013-01-25, 10:53
|
#877
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 530
|
Dot.: Świece zapachowe cz. II (m.in. Yankee Candles)
Cytat:
Napisane przez lele
Używa się świetnie. Zwłaszcza gdy się podróżuje. Ale ich działanie jest na tyle dobre, że za szampon Tigi mamy już 3 czy 4. Lushów kilka też zużyliśmy (pewnie ok. 10 kostek już). Ogólnie jest to bardzo wydajne, jeżeli się je odpowiednio przechowuje. Nie mogą leżeć na wilgotnym, bo się zmydlają.
Zaczynamy od zmoczenia włosów. Następnie rozcieramy kostkę w mokrych dłoniach do czasu uzyskania piany. Nanosimy na włosy i myjemy jak normalnym szamponem. Dalej postępujemy tak samo. Jest też kolejna metoda, którą włosomaniaczki mogą potępić, czyli kostką bezpośrednio namydlamy włosy. Kilka ruchów i piana jest. Masujemy chwilę tak jak normalnym szamponem i zmywamy.
Ja jeszcze od siebie dodam, że polecam krojenie szamponów na kostki. Po pierwsze- możemy się z kimś podzielić. Po drugie, gdy dany szampon nam się nie spodoba, możemy odsprzedać. Po trzecie wydaje mi się, że tak jest trochę wydajniejszy i łatwiej manewrować kostką. Z tym, że szamponu w kostce Tigi (ma kształt klasyczny mydła) nie polecam przecinać, bo się kruszy. Te okruchy można później wykorzystać rozpuszczając je w wodzie.
Lush ma bardzo dobre te szampony. Wszystko w zależności od tego, czego potrzebujemy. Np. trichomania, jest z kokosem, i czasem po niej nie używam już odżywki, podobnie jak godiva (obłędnie pachnie jaśminem). Karma komba to mój faworyt, ma przepiękny zapach i działanie. Jest jeszcze seanik, który polecam do porządnego oczyszczania włosów.
|
dzieki 
Cytat:
Napisane przez dodeczka84
Nowe woski z serii Q1 wczoraj kliknięte  zacieszzzz
I szybka fotka z wczorajszego umilania sobie wieczora (nastrój, zapach, grzane piwo, mąż u boku i płyta Ellie Goulding - dla mnie raj)
|
cudny kominek
|
|
|