Dot.: Co was irytuje w książkach - fabule, wydaniach itd.?
Mnie denerwują niedbale tłumaczenia, gdy tłumaczowi nie chce się urozmaicić słownictwa, poszukać synonimu, zamiast co chwilą powtarzać jakiś wyraz.
Wkurza mnie tendencja nadmiernego rozbudowywania w trhrillerach/kryminalach wątku prywatnego życia detektywów/polciajntow, że szkoda dla fabuły czy psychologii sprawcy. człowiek ma nadzieję, że trop pójdzie dalej, a tu nagle ileś tam stron o córce Eriki Falck ogladajacej bajkę, jej gadkach z mężem, nuuudyyy. gdyby intersowaly mnie takie klimaty, to siegnelabym po obyczajowke.
|