[201705250955]

Napisane przez martynusia222

Czy ćwiczenia fizyczne, coś w stylu skalpela Chodakowskiej ( całego nie udało mi się jeszcze zrobić) mogły doprowadzić do ogromnego bólu kolana? Coś się mogło nadwyrężyć czy coś? Ćwiczyłam pare razy, lekko pobolewało mnie kolano, wczoraj wieczorem zaczęło mocniej, a dziś praktycznie nie mogę zginać i prostować nogi Jak chodzę też boli, ale najgorzej jest jak próbuje wstać czy usiąść, ból prawie nie do zniesienia. Kolano nie jest spuchnięte, nie boli przy dotyku, smarowałam ketonalem żelem, nic nie pomogło. Przychodnie dziś nieczynne, ja wieczorem mam zamiar wyjść, nie wiem co mam robić

Ja w tamtym sezonie rowerowym miałam tak średnio raz na miesiąc, kilka dni bólu - taki sam charakter jak Twój ból.. Teraz też mi się coś przypałętało, ale z drugiej strony (wtf?), na szczęście dziś jest dzień dziecka i chyba ból mija, a nie ćwiczę jakoś intensywnie - pół do godziny rowerku stacjonarnego plus coś na ręce i brzuch dodatkowo.
Do wieczora ból powinien się zmniejszyć, proponuję rozgrzać kolano, np. posmarować maścią końską bądź nawet tym ketonalem i owinąć bandażem bądź jakimś szalem. Ja w ten sposób minimalizuję ból, choć u mnie nie jest zazwyczaj jakoś bardzo uciążliwy.