2013-01-26, 13:19
|
#2012
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część III
tyszka
Siostra mnie też "straszy", że jak pracę znajdę to mi się diety odechce
Wiadomo, teraz w domku siedzę to posiłki mam dość regularne. A ćwiczyć nie ćwiczę, bo na razie nie powinnam
No ale co racja to racja, że bezrobocie sprzyja odchudzaniu W pracy podjadałam zawsze jakieś batoniczki i usprawiedliwiałam się tym, że dziś siedzę 10 godzin to muszę zjeść coś energetycznego (może całą czekoladę? ) i na doczepkę wypić jakiś świński napój izotoniczny
No jasne ej, 5 kilo schudłam w jeden dzień Dobra jesteś 
Ja się przyznaję, że mam 171 cm wzrostu i 109,5 kg
Dziś było 109 kg, ale od wczoraj pół kilograma to chyba treść jelit była i woda
Karola
Ja Ci proponuję podliczać swoje dzienne kalorie, B/T/W. Będziesz wiedziała ile Ci do żołądka "wlata"
Ja ostatnio trochę zaniedbałam to liczenie, a bardzo mi pomagało, muszę przyznać. Chociaż w tym tygodniu nie oszukiwałam i bez słodyczy było, to i tak węglowodany na pewno były przekroczone, bo pozwalałam sobie na te nieszczęsne grahamki i za dużo owoców.
|
|
|