Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-26, 19:21   #2024
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część III

Boże, jaki pyszny wyszedł mi ten drożdżowiec Ogółem nie lubię ciast drożdżowych i nie wiem czy zadziałała magia niejedzenia słodyczy tydzień, czy nowa formuła ciasta W każdym razie zjadłam właśnie kawałek, jako "deser" po kolacji i chciałabym jeszcze, ale po pierwsze jestem pełna, a po drugie miałabym wyrzuty sumienia

tyszka
Ja wiem, że dam radę Czy w pracy, czy w domu, czy na bezludnej wyspie Jak się zaprę, to osiągnę cel i mogę to poprzeć przykładami z życia
No ale moja najwyższa waga to była 121 kg i to dowiedziałam się o tym w klasie maturalnej, podczas gdy pielęgniarka przeprowadzała bilans Powiedziała do mnie "Dziewczyno, ja pier...dolę" A ja się śmiałam i nic sobie z tego nie zrobiłam i dalej jadłam jak dzik
I potem jakoś ta waga się trzymała i dopiero w listopadzie się za siebie wzięłam. Chyba trochę ze strachu...O kręgosłup. I w ogóle. No i teraz jest 109 kg Nadal słonica z gatunku ludzkiego, ale dla mnie liczy się to, że nie spoczywam na laurach i walczę i to widać
A ćwiczyć nie mogę ze względu na odc. lędźwiowy kręgosłupa. Ćwiczyłam ze dwa tygodnie, ale potem rehabilitant zakazał jakichkolwiek ćwiczeń, oprócz terapii McKenziego, ale to nie ma nic wspólnego z odchudzaniem Fakt jest taki, że od października łaziłam z wypadniętym dyskiem i żaden lekarz nie wiedział co jest grane. Dopiero dwa tygodnie temu trafiłam do dobrej pani neurolog w Poznaniu i to właściwie dzięki jej diagnozie chodzę i wracam do dawnej sprawności. Stanę już na palcach Wiem, może głupie, ale dla mnie to bardzo dużo. Początkowo nie czułam jak siusiam, nie miałam czucia w nogach, w pośladkach, zaburzenia funkcji zwieraczy itp. Całe dnie wyłam - nie tyle co z bólu, co z tego, co mnie spotkało A jak poczułam, że leki zaczęły działać, rehabilitacja bardzo pomogła to wróciło mi dawne, dobre nastawienie
I dlatego na razie muszę powstrzymać się od mojego ulubionego aerobiku, bo nie powinnam narażać niewsuniętego jeszcze do końca dysku na ponowne wypadnięcie. Bo wtedy to już zabieg usuwania dysku, a tego nie chcemy

Karola
Ale wiesz co, fajnie, że nie płaczesz z powodu przybrania dodatkowych kg, zamiast ich zgubienia Niejedna by lamenty świętokrzyskie urządzała, a Ty na lajcie... Podoba mi się to Zdrowe podejście

Zmarzłam w kościele okrutnie, nie pójdę więcej jak będzie tak mrozić, bo zacznę tam pluć lodem. Jak babcię kocham!
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora