Dot.: CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie II

Mam dzisiaj cudny domowokuchenny dzień. Leniwy, swetrowy , ambresultanowy .
Zrobiłam na obiad taka sałatę, że sama bym się nie wiedziała juz gdzie całować z zachwytu.
jakoś tak pomiędzy lenieniem a gotowaniem podjęłam wysiłek rejestracji w sklepie YR - skutek tutejszej indoktrynacji.
Nie chcieli mnie uznać daty urodzenie, że zły format - no przepraszam bardzo, że jestem taka stara .
W takim razie chrzanić ich prezent i poszło bez daty, ok. Miałam Cocoona w koszyku , z desperacji jeszcze dwa mydła do rąk.
A potem przyszło otrzeźwienie i tak : ponad półtora Cocoona co mam w zapasie to jest aż nadto dla mnie a te ich mydła i prezenta też . Już bym nie miała gdzie tego i tak wcisnąć.
Takie byli moje YR zakupy
Zapomniałabym : Wega przecudniasta, tak mi przypomina pycho mojej ukochanej Luki - ona zdecydowanie przesypia zimę - wychodzi tylko siknąć i dla fasonu chwilkę obszczekać ulicę.
A i Rawity łazienka bardzo zachęcająca do kapielowania .
Edytowane przez ragutka
Czas edycji: 2013-01-27 o 20:33
|