2013-01-28, 18:47
|
#25
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Szkolna masakra piłą mechaniczną (LO).
To ja odpowiem jako bardziej doświadczona - ale doświadczeniami nieco podobnymi do Twoich.
Miałam ponad półroczną przerwę w edukacji i uważam, że to jedna z gorszych sytuacji jakie może być. Okej, jak padnie na pracusia, to jeszcze pół biedy, ale jak na podatny grunt (jak ja) to masakra Po prostu ciężko wpaść w rytm pracy, a słodki smak braku obowiązków to już zawsze odbija się czkawką. W chwili obecnej też mam "nienormowane godziny" i nieco się obawiam się etatowych zajęć...
I te odkładanie generujące stres, zaległości to też czkawka po tamtym okresie. Tutaj też jestem podobna, bo odkładam rzeczy "jeszcze nie dziś", "jeszcze jeden dzień odpoczynku", a potem trzeba w mega stresie coś tam kleić.
Tak naprawdę to pewnie nie tylko szkoła tak działa. Masz wolne weekendy - pytałaś, czy nie potrzebują wtedy wolontariuszy? Czy nie ma kursów angielskiego? Pewnie nie 
Ja nie znam żadnej rady na to, trzeba spiąć pupę i robić, może jeszcze się ułoży. A jak nie, to opcja zaocznego liceum jest ok, nawet od pierwszej klasy, byle starać się od początku - czasem się tak porobi, że już nie da rady naprawić...
|
|
|