Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-28, 19:50   #2632
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czyta Jaroslawa Grzedowicza - sage o panie lodowego ogrodu.
Nie znam, zainteresuję się

Cytat:
Napisane przez Lilith890502 Pokaż wiadomość
Ja dziś doszłam do wniosku, że jedna z moich głównych wad jest niesystematyczność. Zaczynam coś, bo chcę, a po jakimś czasie zaczynam traktować to jako przykry obowiązek i rzucam to w kąt, taki mam schemat działania. Poza tym zamiast się za coś zabrać, to wymyślam co bym chciała robić, potem tracę czas na myśleniu za co zabrać się najpierw, następnie nie mogąc dokonać wyboru nie zabieram sie za nic... Koszmar.
O, to ja! Nie ma się z czego cieszyć

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Może to zabrzmi dziwnie, ale bycie sobą to za mało.
Odczuwam ciągłą potrzebę kontrolowania swojego życia i udowadniania sobie, że można jednak zawsze coś zrobić lepiej...
Moja reakcja na to zdarzenia była spowodowana między innymi tym, że nie radzę sobie.Tak zwyczajnie i po prostu...Zmiana uczelni była związana z kosztami różnego rodzaju(finansowe, mentalne, bujanie się z czesnym dla poprzedniej uczelni, różnice programowe,podejście moich rodziców itp).Oprócz Tż nie mam żadnego wsparcia.Moi rodzice (zwłaszcza matka) na każdą moją próbę otworzenia się i wywalenia z siebie problemów związanych z uczelnią mówi:chciałaś, to masz.W sobotę jako komentarz do całej sytuacji usłyszałam:nie zaliczyłaś bo za mało się uczyłaś.Tak, wiem...Tyle razy miałam możliwość przekonania się na własnej skórze, że wsparcia ani w moich rodzicach ani w innych członkach mojej rodziny nie znajdę.Ale nie umniejsza to faktu, że jednak tego wsparcia potrzebuję...
Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Też się podłamuję studiami, najpierw chcę w ogóle zaliczyć, a jak zaliczę to mam pretensje do siebie, że nie na lepszą ocenę i tak w kółko. Ciągle czuję się gorsza.
Dziewczyny - trochę słabo to brzmi...tak trochę jakbyście nie dosyć, że nie miały odpowiedniego wsparcia (powiedzmy sobie szczerze - rzadko mamy takie wsparcie jakiego potrzebujemy ), to jeszcze sobie dowalacie od siebie dodatkowo...trochę jak kopanie leżącego

Przytulam wirtualnie
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora