Witam dziewczyny!
Ale jestem w.kur........ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
Albo się zepsuło albo ktoś zakręcił zawór cieplny w naszym bloku i w nocy wychłodziły się grzejniki
jak wstawałam karmić o 3 to poczułam, że jest chłodniej i przykryłam małą cieplejszym kocykiem, ale najwyraźniej już zmarzła, bo ma Mega Katar

kicha bez przerwy i cieknie jej z nosa a jak odciągam to sporo jest w nosie gęściejszej białej wydzieliny
i teraz mam dylemat, czy iść do przychodni z nią czy wstrzymać się do jutra
wczoraj was poczytałam, ale nie dałam rady odpisać, bo Lili miała w ciągu dnia tylko dwie krótkie drzemki a tak trzeba się było z nią bawić a jak mąż się nią zajął to musiałam wyskoczyć do rossmanna i tyle miałam wolnego czasu
a teraz tak się przejęłam tym katarem, że zapomniałam o czym wczoraj pisałyście
dobra idę ogarnąć mieszkanko
mała w leżaczku jest, bo tam ma ciut wyżej główkę i łatwiej jej oddychać