[IsiaG]

Izuś - trzymam kciuki
Maru - za Ciebie też.

Napisane przez 123spinka

hej kochane
ale się wystraszyłam że poszłyście sobie gdzieś
a dopiero dziś się zalogowałam
bo po co wcześniej
i z uporem maniaka wracałam na IV część a tam cisza
no ale znalazłam was kochane i zaraz zacznę nadrabiać
póki co się witam
nowy cykl mi się zaczął 18 stycznia i staramy się, staramy

wracam po nadrobieniu

A nie dostałaś mojego zaproszenia?

Napisane przez misia332

No własnie chyba nie pójdziemy, bo TŻ mi oznajmił własnie przez telefon, że nie wie czy przyjdzie na przerwę, a wieczorem będzie późno, zapytałam czy coś zrobiłam, albo powiedziałam nie tak, a on, że nie i się rozłączył.

Nie wiem co mu leży na sercu, ale na pewno coś. Tylko mój TŻ właśnie taki jest, najpierw musi coś zdusić w sobie, w sercu, chodzi myśli, a po 3 dniach zadręczania się, powie o co mu chodzi.

Doczytałam co go męczyło. Ale mimo to mam pytanie. Czemu założyłaś z góry, że to Twoja wina? Jeżeli byś coś źle zrobiła, to przecież byś wiedziała. A jak nie, to po prostu nie Twoja wina.
Sama widzisz, jak czasami nas te chłopy zaskakują.

Napisane przez elunka88

No właśnie on też nigdy nie zdejmuje, od ślubu ani razu. A teraz mu się zsunela nie wiadomo kiedy

Mój mąż kiedyś tak miał. Zgubił obrączkę w zimie, zdejmował rękawiczki na stacji benzynowej, bo chciał zatankować. Nawet nie poczuł, że mu się zsunęła. Zima, palce chudsze, do tego wieczór. Dopiero później zauważył, że nie ma obrączki. Wrócił i znalazł ją wdeptaną w śnieg.
Oby i u Was się znalazła. Ja zgubiłam już 2 i teraz noszę mamy od kiedy jest wdową. Tej nie zgubię, bo dodatkowo przytrzymuję ją golanką.