Tak, dokladnie o to chodzi. Ona teraz wie, ze nawet jak się obudzi wcześniej to może przyjśc do nas jak jest jasno lub jak któreś z nas wstanie (np. do pracy o 7). czasem oczywiście robi podchody i wola, że chce siusiu a wcale nie chce

ale jak jej powiem, ze my jeszcze z tatusiem pośpimy i ona tez musi to leży, czasem ja tam slysze jak gada do lelek i maskotek z ktorymi śpi

boję się, ze jak będzie szybko jasno to nie bedzie już tak dobrze i o 6 juz nam przybiegnie do wyrka
Chcialam z myslą o tym, że mże jak by było bardzo ciemno to przy pobudce myślałaby, że to noc i spałaby dalej... dłużej...

marzenia

chyba zrezygnuję bo u niej słonce dochodzi jak zachodzi

więc malusio. u nas by sie bardziej przydaly bo okna na całą scianę (5m) i cały dzień wali słonce. Ale nie wiem czy chcę taką ciemnicę latem w domu

Chyba odpuszczę i zapodam zwyklaki.
Przetłumacz mu to?? Ja odsłaniam- on zasłania. Ostatnio się śmiałam, że podejrzane, co on w tym pokoju wyprawia, że zasłania firanki

Ja tylko na noc to robię choć wiele nie dają
Przyjdź i powiedz to mojemu tż. Nic do niego nie trafia. nawet mu kiedyś pokazywałam z dołu, że przecież nic w dzień nie widać, a wieczorem to niech sobie zasłania. Nie dociera... jak grochem o ścianę... on ma to po swoich rodzicach- firana, rzecz święta
