[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

jak dla mnie to u Was co do chrzestnej akurat żadnej debaty być nie powinno... przeciez rodzeństwo to najbliższa rodzine, więc jeśli masz siostrę (a Tż siostry nie ma), to absolutnie Twoja siostra na chrzestną... A Tżta kuzynka... no bez przesady... to już nie jest najbliższa rodzina żeby w ogóle sprzeczka o to była. U nas na szczęście problemu żadnego, bo ja mam siostrę a Tż dwóch braci - więc wiadomo, moja siostra na chrzestną a co do chrzestnego to stwierdziliśmy, że jeden brat Tżta był świadkiem na ślubie to teraz drugi będzie chrzestnym u Małego Za to jakby się drugie maleństwo u nas pojawiło to już ja będę miała problem - no bo wiadomo, chrzestnym będzie drugi brat Tżta... więc ja jakąs chrzestna będę wybierać... ale nie mam kuzynek, które szczególnie lubię, a poza tym daleko od mojej rodziny się wyprowadziłam A co do branai na chrzestnych nawet najbliższych przyjaciół... to wciąż mam mieszane uczucia W koncu nawet największa przyjaźń może się skończyć...

debata będzie bo ta jego kuzynka to jego jedyna siostra jakby nie było, on jedynak, ona jedynaczka i mieli tylko siebie, bo innego rodzeństwa brak. najlepiej w naszym przypadku gdyby były bliźniaki skończy się tak, że jedna z "naszych" sióstr będzie matką a mąż drugiej ojcem chrzestnym, a przy drugim dziecku na tej samej zasadzie.
przyjaciół na chrzestnych nie uznaję. moja siostra ma a chrzestną przyjaciółkę mamy, ale po tylu latach ten kontakt jest bardzo kiepski, rzadki i tylko ze względu na sytuację. nie mam tu na myśli żadnych kłótni czy czegoś podobnego, po prostu po tylu latach drogi się rozchodzą. ja mam za chrzestnego w sumie bliską rodzinę, ale przy dużej odległości jakoś wychodzi tak, że widujemy się tylko przy okazjach typu kiedyś rodzinne komunie, teraz wesela, ale mimo wszystko to rodzina.