Przeczytałam jego wiadomości..
Witam.
Z gory przepraszam, że wpis jest dość długi, ale musze się komuś wygadać i będę ogromnie wdzięczna, jesli ktoś dotrwa do końca i dostanę jakąś odpowiedź..
Od wczoraj targają mną zupełnie sprzeczne emocje. Otóż, odwiedzil mnie wczoraj mój chłopak i wszedł na moim komputerze na facebook'a, po czym nie wylogowal się. Zauważyłam to dopiero, gdy wyszedł. Tak, wiem, że powinnam po prostu wylogować się i uszanować jego prywatność, co zazwyczaj robię, ponieważ taka sytuacja zdarzyła się nie pierwszy raz. Ale właśnie wczoraj coś mnie tknęło i weszłam w jego wiadomości. Znalazłam tam jego rozmowy z byłą dziewczyną. I tu zaczyna się problem. Są to po prostu ich słodkie rozmowy na każdy możliwy temat. On ją komplementuje, wspominają dawne czasy, wysyłają sobie buziaczki.. Poczułam się okropnie. Przeryczałam cały wieczór, nie mając pojęcia, co mam zrobić. Dzisiaj on, tak jak codziennie, pisał do mnie smsy, takie jak zwykle.. Zaczęłam go wypytywać, niby w żartach ile to on ma tak na prawdę tych dziewczyn i jak to wszystko tak dobrze ukrywa. On stwierdził że nie umie udawac uczuć i tylko ja się dla niego liczę, nie ma nikogo innego.
Warto chyba jeszcze dodać, że w jego pokoju wiszą na ścianie zdjęcia właśnie z okresu gdy był z TĄ dziewczyną. Tu też twierdził, że nic się nie dzieje, że przecież ma zdjęcia nie tylko z nią i ona nic dla niego nie znaczy.
Mam okropne wyrzuty sumienia, ale czegoś się dowiedziałam..
I tu moje pytanie. Myslicie, że powinnam mu powiedzieć, że czytałam jego wiadomości? Nie chcę tego, bo boje się, że powstanie z tego wielka awantura, nie chcę, żeby stracił do mnie zaufanie. Jak ja mam interpretować jego zachowanie i te rozmowy? Wspomniec jeszcze raz o wyżej wymienionych zdjęciach? Strasznie go kocham, nie chcę go stracić... Pomożecie?
|