hej jestem na chwilę żeby zdać relację z wizyty. trochę się zdołowałam.
Ten okropny ból pleców, który mnie tak męczył od 3 tygodni to przez nerki

mam lekki zastój moczu w prawej nerce, z tego powodu wizyta za 2 tyg a nie za 3 i jakby coś się działo kazał dzwonić. Na wszelki wypadek spytałam co się może dziać, więc może mnie bardzo bardzo boleć i to będzie kolka.
Chanel czy Ty przypadkiem nie miałaś kolki nerkowej? czy u Ciebie to jelitowa była?
Poza tym Wy tu sobie obstawiacie kto pierwszy a mi lekarz powiedział, że do końca lutego urodzę

także tego... no.. surprise
Joanna miałam rację, że mój synuś przypakował

waży już 2600g

czyli urósł 650g w 3 tyg. podobno ma ważyć 3600 albo więcej (a jeszcze ostatnio szacował na 3,5kg). jednak nastawię się na 4kg
mi za to przybyło 2kg w 3 tyg

razem już 6,2kg na plusie
mam o siebie dbać i brać no-spe. l4 dalej nie mam
jako że wystraszył mnie wizją porodu w lutym i kolka nerkową jeśli zdążę to dziś a jak nie to jutro pakuję się do szpitala. Robi się poważnie


i szczerze mówiąc to teraz chyba bardziej boję się tego ataku kolki nerkowej niż porodu... przynajmniej wiem, że w bólach porodowych jest jakiś sens i że zakończenie będzie piękne a taki ból nerek, nic nie wniesie w me życie
---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------
aha zapomniałam dodać, że w końcu dał mi zdjęcie z usg

szkoda tylko, że to zdjęcie nerki a nie synka
