2013-02-06, 15:38
|
#16
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: kraina deszczem płynąca
Wiadomości: 5 119
|
Dot.: Błogosławieństwo rodziców - konieczność? Czy przeżytek?
ja miałam Ale bez szopki. Uklęknęliśmy, rodzice powiedzieli dosłownie kilka zdań, ze nam błogosławią na nowej drodze życia, zrobili znak krzyża na czole, dali po buziaku i tyle Trwało to max 2 minuty
Mnie na tym jakoś nie zależało, ale nie miałam też żądnego "ale" - było mi obojętne ...
U nas w rodzinie zawsze jest 
Jedna z moich koleżanek miała za to wręcz ceremonię z tego zrobioną. W domu byli rodzice, dziadkowie, chrzestni, rodzeństwo, wujkowie, ciotki. Przemawiali i rodzice i dziadkowie, czytali Pismo Św ... Widziałam to na CD. Trwało chyba 40 min... Byłam w szoku, ze coś takiego ktoś wymyślił i że moja koleżanka się na to zgodziła
__________________
|
|
|