Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-09, 09:28   #3909
Maddy84
Zadomowienie
 
Avatar Maddy84
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 949
Send a message via Skype™ to Maddy84
Dot.: Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

Czy ktoś się orientuje czy oprócz Sinlaca i Minimy jest jakaś kaszka, którą się przygotowuje na wodzie a nie na mm?

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość
Nie podoba mi się to pakowanie w dzieciaki leków przeciwalergicznych tak na wszelki wypadek Co myślicie o tym?
Ehh tak to jest, że jak lekarz nie jest do końca przekonany co jest dziecku to daje na wszelki wypadek albo leki przeciwalergiczne albo w przypadku skórnych dolegliwości jeszcze dodatkowo sterydy...

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
A nie jest przypadkiem tak, że takie pytania zadają młode bezdzietne siksy na stanowiskach albo mężczyźni ?
Gdy byłam w 6 miesiącu ciąży dostałam propozycję pracy jako asystent pani profesor na uczelni. Pojawiłam się na rozmowie z brzuchem haha , to był marzec, a zajęcia mialy być od października, czyli wtedy gdy Borys miał mieć skończone 4 miesiące. Pani profesor nie widziała żadnych przeciwskazań, co prawda praca była tylko przez dwa dni w tygodniu. Zadała mi pytanie, czy to nie będzie problem dla mnie i czy będę miała z kim zostawić dziecko, ale chyba bardziej z troski o mnie i o dziecko niż z troski o siebie. Powiedziała mi wtedy, żebym sie nie martwiła, bo zawsze w razie co możemy się jakoś dogadać i zamienić jeśli np mały zachoruje. Że ona mi pomoże w tej kwesti, że nie będzie przeszkadzać itd. No ale w koncu w sierpniu ja sama zrezygnowałam. Borys miał problemy z układem moczowym wtedy, nie wiedziałam jak sie sytuacja rozwinie, poza tym miałam lekką deprechę i nie wiedziałam jak ja to wszystko ogarnę. Teraz może trochę żałuję, bo akurat od października tż przestał pracować na etacie tylko zajął się prywatną działalnością, i miałabym z kim zostawić młodego ( bo niańki jako takiej nie chciałam, wydawał mi się za malutki na pozostawienie go opiekunce i musiałabym się troche nakombinować, zeby zorganizować do Borysa opiekę, gdybym wiedziała, że tż będzie bardziej dyspozycyjny chyba bym zdecydowała się na tą pracę). Pani profesor powiedziała mi wtedy, że jej córka też zaczęła pracę na uczelni gdy jej dziecko miało 6 miesięcy, i że to wszystko można pogodzić. Opowiadala o swoich doświadczeniach z macierzyństem i pracą. Generalnie pamiętam, że dziecko nie było absolutnie żadnym problemem.
Jeden jedyny raz na rozmowie o pracę zostałam spytana o stan cywilny. Była to moja obecna szefowa a ja byłam tak zszokowana pytaniem czy planuję w najbliższym czasie wyjść za mąż i mieć dzieci, że chyba nie do końca do mnie dotarło o co pyta i co to oznacza. Było to 4 lata temu kiedy o dziecku wróbelki nawet nie ćwierkały. Wtedy szefowa była zaraz po 30-stce, a jej syn akurat szedł do komunii dlatego mój wniosek odnośnie osób które zadają takie pytania jest inny. Stawiam na właścicieli małych firm. W większej firmie, sieciowej bądź korporacji nikt nigdy nie zadał mi takiego pytania. O powrocie do tej pracy w moim przypadku nie ma mowy - ale to już temat rzeka, który zaczyna się już w momencie kiedy szefostwo dowiedziało się o mojej ciąży...

Cytat:
Napisane przez doris888 Pokaż wiadomość
Pozazdrościć tylko podejścia Pani profesor, ciężko dziś spotkać takich ludzi .... niestety ...
Dokładnie.
__________________
Всеки вижда как изглеждаш, но малко чувстват какъв си.

Edytowane przez Maddy84
Czas edycji: 2013-02-09 o 09:41
Maddy84 jest offline Zgłoś do moderatora